Przesłuchania finałowe XVIII Konkursu Chopinowskiego rozpoczęły się w poniedziałek. Otworzył je występ Kamila Pacholca. W tym etapie pianiści mają do wyboru jeden z dwóch koncertów fortepianowych Fryderyka Chopina.
Większość z 12 finalistów wykona Koncert Fortepianowy e-moll op. 11, tylko trzy osoby zdecydowały się na zagranie Koncertu fortepianowego f-moll. Przesłuchania finałowe rozpoczęły się w poniedziałek w Filharmonii Narodowej o godz. 18 od występu Kamila Pacholca. Tego dnia wystąpił również Chińczyk Hao Rao, Japończyk Kyohei Sorita oraz Włoszka Leonora Armellini. Wszyscy pianiści wykonali Koncert fortepianowy e-moll op. 11 Fryderyka Chopina.
Konkurs Chopinowski 2021. Drugi i trzeci dzień przesłuchań
Drugiego dnia przesłuchań wystąpi Eva Gevorgyan reprezentująca Rosję i Armenię i reprezentujący Kanadę JJ Jun Li Bui - oboje wykonają Koncert Fortepianowy e-moll op. 11. Z kolei występujący również w środę Martin Garcia Garcia z Hiszpanii i Rosjanin Alexander Gadjiev wykonają Koncert fortepianowy f-moll op. 21
W środę wystąpią Aimi Kobayashi z Japonii, Polak Jakub Kuszlik i Bruce Liu z Kanady, którzy zagrają Koncert Fortepianowy e-moll op.11. Hyuk Lee z Południowej Korei wykona Koncert fortepianowy f-moll op. 21.
Więcej uczestników w finale XVIII Konkursu Chopinowskiego
Do finału konkursu, tak jak do poprzednich etapów zakwalifikowano więcej uczestników, niż dopuszcza to regulamin. W ocenie dyrektora Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina Artura Szklenera, "dla nas wszystkich jest to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ będziemy mieli możliwość posłuchania większej palety interpretacyjnej wykonań koncertów chopinowskich". - To poważnie wyzwanie, bo wielu pianistów nie często wykonuje utwory z orkiestrą na scenie, zdarzało się w historii konkursu, że niektórzy uczestnicy wykonywali po raz pierwszy utwory z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej - przypomniał. Jednym z pianistów, którzy po raz pierwszy grali koncert z orkiestrą był laureat Konkursu Chopinowskiego w 1980 r., członek obecnego jury Dang Thai Son. Otrzymał on również w 1980 r. nagrodę specjalną, właśnie za wykonanie koncertu.
Szklener powiedział, że "koncerty Chopina są jego szczególnymi kompozycjami, to ostatnie utwory napisane przed jego wyjazdem z Warszawy. Pokazują z jednej strony głębię i liryzm jego twórczości, a z drugiej strony aspekt wirtuozowski. Są to koncerty w stylu brillante, dające możliwość przekazania pełnej jasności, radości wykonania pianisty".
Podczas Koncertu Laureatów, w czwartek 21 października w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej, prezes Polskiego Radia wręczy nagrodę za najlepsze wykonanie mazurków Chopina. To wyróżnienie jest przyznawane przez publicznego nadawcę radiowego już od I Konkursu - w 1927 roku.
XVIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina trwa od 2 do 23 października.
Pacholec: z dużą radością będę wspominać moje występy, abstrahując od ogromnego stresu
- Jestem bardzo szczęśliwy, moment, który teraz nastąpił, był w moich marzeniach od wielu lat i nie sądziłem, że uda się te marzenia spełnić w tym roku - powiedział po zagraniu koncertu w poniedziałek Kamil Pacholec. - To wszystko co się dzieje, do mnie nie dociera. Traktuję to jak sen, który zaraz się skończy, ale mam nadzieję, że zaraz się nie obudzę i że jest to rzeczywistość i że naprawdę spełniło się moje marzenie - dodał.
Współpraca z Orkiestrą Filharmonii Narodowej i Andrzejem Boreyką w ocenie Pacholca przebiegała świetnie. - Maestro Boreyko jest wspaniałym muzykiem, to była naprawdę wielka przyjemność współpracować z nim dzisiaj, nawet w tak trudnych konkursowych warunkach, nawiązaliśmy nić porozumienia na scenie i udało nam się po prostu muzykować - powiedział.
Pianista podkreślił, że decyzja o dopuszczeniu do każdego kolejnego etapu była dla niego ogromnym szczęściem. - Dzisiejszy koncert to ogromne wydarzenie i marzenie każdego z młodszych pianistów, ale każdy z etapów był przyjemnym doznaniem artystycznym i czułem, że publiczność jest pozytywnie nastawiona, wspierająca - powiedział. - Z dużą radością będę wspominać moje występy, abstrahując od ogromnego stresu, który mi towarzyszył, te piękne wspomnienia zachowam do końca życia - dodał.
Wyznał, że najtrudniejsze podczas konkursu było dla niego zachowanie spokoju przez tak długi czas. - Już okres przygotowań był bardzo trudny, bo to ogromny repertuar, który trzeba stale ćwiczyć. Trudnym momentem był dla mnie również poranek przed trzecim etapem, ponieważ miałem wtedy problemy ze snem w nocy przed występem, także stres już wtedy dawał o sobie znać - stwierdził.
Sorita o konkurowaniu z przyjaciółką
Kyohei Sorita po występie powiedział dziennikarzom, że chciałby podziękować nauczycielom, rodzinie i przyjaciołom w tym Aimi Kobayashi. - Znamy się bardzo dobrze, jako dzieci chodziliśmy razem do szkoły muzycznej. Teraz jesteśmy razem w finale Konkursu Chopinowskiego - mówił. Pytany, jak to jest konkurować z bliską osobą, odpowiedział, że podczas konkursu walczy sam ze sobą, a Kobayashi jest jego przyjaciółką. - Słuchałem jej recitali i wspierałem ją. Mówiłem: "nie martw się, dasz radę" - opowiadał.
Sorita ma również doświadczenie, jako dyrygent. - Kilka razy dyrygowałem orkiestrą od fortepianu, wykonując ten koncert. Więc znam partie instrumentów z orkiestry. To dało mi komfort i wolność. Poza tym, dwa lata temu grałem dzisiejszy program z orkiestrą Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Andrzeja Boreyko w Japonii. Więc on wiedział jak gram. To również bardzo ułatwiło mi występ - tłumaczył.
Powiedział, że podczas koncertu chciał podzielić się z słuchaczami swoją duszą i miłością do Chopina.
Kyohei Sorita studiuje obecnie na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie fortepianu Piotra Palecznego, a wcześniej kształcił się w Moskiewskim Konserwatorium Państwowym im. Czajkowskiego u Mikhaila Voskresensky’ego.
Rao: pasja sprawiała, że szedłem dalej i dalej
Hao Rao po występie powiedział reporterom, że "jest bardzo podekscytowany i szczęśliwy, ponieważ zaprezentował publiczności i jury wszystko co sobie założył". W ocenie Rao koncert e-moll "jest najbardziej osobistym utworem Chopina, ponieważ zawarł w nim wiele osobistych motywów, które wyraził bezpośrednio w muzyce".
Wyznał, że najtrudniejsze dla niego podczas konkursu było utrzymanie wytrwałości, motywacji do kontynuowania zmagań konkursowych tak długo, ponieważ nie spodziewał się, że zajdzie tak daleko. - Ale pasja sprawiała, że szedłem dalej i dalej - wyjaśnił.
Hao Rao jest bardzo zżyty ze swoją nauczycielką Vivian Li. W rozmowie z dziennikarzami przyznali, że są jak rodzina. Vivian Li powiedziała, że po konkursie zabierze Rao do parku i na zakupy, żeby trochę się rozerwał. Pytana, jakim uczniem jest Hao odparła, że jest kombinacją idealnego ucznia i cudownej osoby. - Ma dobre serce i wyjątkową osobowość, kiedy wchodzi do pokoju, to jakby go rozświetlał, co dobrze wpływa na ludzi wokół niego - powiedziała.
Hao Rao pytany był o współpracę z dyrektorem Boreyko. Powiedział, że jest on bardzo miły, przyjazny i czuł jakby znali się od lat. - Znaleźliśmy porozumienie co przyniosło mi ulgę i pomogło rozluźnić podczas występu. To było wspaniałe przeżycie - dodał.
Źródło: PAP