Początek modzie na biografie dał w 2018 roku obraz "Bohemian Rhapsody" Bryana Singera opowiadający historię legendarnego zespołu Queen. Film zdobył cztery Oscary i zarobił ponad 900 milionów dolarów. Rok później do kin trafił "Rocketman" Dextera Fletchera opowiadający historię wzlotów i upadków Eltona Johna.
W 2022 roku świat podbiła muzyczna biografia "Elvis" Baza Luhrmanna, ze znakomitym Austinem Butlerem w roli legendarnego muzyka, która zdobyła osiem nominacji do Oscara (w tym za rolę główną) i stała się początkiem wielkiej kariery aktora. W ubiegłym roku do kin trafiły aż dwie muzyczne biografie: historia tragicznego życia Amy Winehouse "Back to Black" w reżyserii Sam Taylor-Johnson (niestety, nieudana i ugrzeczniona) oraz wyróżniony ośmioma nominacjami do Oscara film Jamesa Mangolda "Kompletnie nieznany" z charyzmatycznym Timothée Chalametem w roli Boba Dylana.
Czy Jeremy Allen White okaże się tak dobry, jak obiecuje to zwiastun, dowiemy się już w październiku, gdy film trafi do kin.
Co wiemy o muzycznej biografii Springsteena?
Film "Springsteen: Deliver Me From Nowhere" (polski tytuł "Springsteen: Ocal mnie od nicości") jest ekranizacją wydanej w 2023 roku książki "Deliver Me From Nowhere: The Making of Bruce Springsteen’s Nebraska" Warrena Zanesa. To opowieść o tym, jak Springsteen nagrywał swój szósty album, zbiór niezwykle mrocznych piosenek zrywających z jego wizerunkiem, znanym z wcześniejszych płyt.
Film pokazuje, jak "Nebraska" wystawia cierpliwość wytwórni płytowej na próbę. Jej przedstawiciele zamierzają wydać płytę, która stylistycznie jest podobna do popowego przeboju z 1980 roku "Hungry Heart", a tymczasem dostają od artysty kompletnie inną muzykę.
- "Nebraska" Bruce'a Springsteena głęboko ukształtowała moją artystyczną wizję. Zawarty na niej surowy, niekoloryzowany obraz życiowych prób artysty mocno na mnie wpłynął - tłumaczy reżyser filmu Scott Cooper. I dodaje: - Nasz film próbuje uchwycić tego samego ducha.
Zwiastun pokazuje, jak Springsteen nagrywa niektóre z tych mrocznych piosenek, uparcie podążając za tym, co podpowiada mu ówczesny stan ducha. Ogromne wrażenie robi odtwarzana przez twórców oprawa graficzna słynnego albumu z 1975 roku, przedstawiająca ponure niebo, widziane przez przednią szybę samochodu.
Przygotowując się do roli Springsteena, White przestudiował setki archiwalnych nagrań wideo, by uchwycić charakterystyczny chrapliwy głos piosenkarza oraz jego ruchy sceniczne. Aktor podkreśla, że w sieci jest mnóstwo materiału filmowego poświęconego piosenkarzowi.
- To naprawdę świetne, że można wejść do króliczej nory YouTube'a i znaleźć się nagle w różnych okresach jego (Springsteena - red.) życia, a także móc słuchać jego głosu, jak mówi i śpiewa. To była naprawdę fajna zabawa - dodaje.
Sam Springsteen był stałym bywalcem planu filmowego Coopera. Bardzo chwalił występ White'a, nazywając go "wspaniałym aktorem".
- Znalazł pomysł na to, jak mnie pokazać, i myślę, że fani z pewnością to docenią. Wykonał świetną robotę - podkreślił muzyk. Ocenił też, że aktor bardzo dobrze śpiewa, co słychać w zwiastunie. Zaznaczył jednak, że do niczego się nie wtrącał i prosił, by White dał mu znać, gdy tylko poczuje się skrępowany jego obecnością. W rozmowie z "The Rolling Stone" zdradził też, że film jest dla niego niezwykłym doświadczeniem, bo "obejmuje w pewnym sensie niektóre z najbardziej bolesnych dni jego życia".
Twórcy i bohater filmu
Grający Bruce'a Springsteena 43-letni Jeremy Allen White zdobył dwa Złote Globy i nagrodę Emmy za swój występ w głośnym serialu "The Bear", który stał się początkiem jego błyskotliwej aktorskiej kariery. Rola w dramacie "Bracia ze stali" - prawdziwej historii zapaśników, nierozłącznych braci Von Erich - również doczekała się świetnych recenzji. Ciekawostką jest to, że White ukończył również szkołę tańca, więc zapewne świetnie porusza się na scenie.
Reżysera filmu Scotta Coopera najlepiej znamy z głośnego filmu "Szalone serce", opowieści o upadku popularnego niegdyś muzyka country, który przyniósł Oscara Jeffowi Bridgesowi. Ponadto jest twórcą takich filmów jak "Zrodzony w ogniu" z Christianem Bale'em, "Pakt z diabłem" czy "Poroże".
75-letni Springsteen to gitarzysta, piosenkarz i kompozytor rockowy. Jak dotąd sprzedał ponad 60 milionów płyt w USA i 150 milionów poza Stanami Zjednoczonymi. Zdobył aż 20 nagród Grammy, dwa Złote Globy oraz Oscara za piosenkę do filmu "Filadelfia" z Tomem Hanksem. Został także uhonorowany w 2016 roku przez prezydenta Baracka Obamę Prezydenckim Medalem Wolności. To najwyższe amerykańskie odznaczenie państwowe przyznawane artystom.
Jest zdeklarowanym demokratą. Publicznie, także podczas koncertów, krytykuje obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa mówiąc o jego ignorancji i braku kwalifikacji na to stanowisko. Trump w odpowiedzi nazwał piosenkarza "irytującym dupkiem".
Autorka/Autor: Justyna Kobus
Źródło: "The Rolling Stone", Deadline, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bobby Bank/GettyImages