W niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła czaszka reżysera F.W. Murnaua z jego grobu w Stahnsdorf w Niemczech. Murnau jest najbardziej znany z filmu "Nosferatu - symfonia grozy", a część nakręconych przez niego horrorów uważa się za zaginione. Policja nie wyklucza, że złodzieje mogli wykraść szczątki reżysera w celu odprawiania rytuałów okultystycznych.
Tak mógłby się zaczynać jeden z filmów grozy reżyserowanych przez F.W. Murnaua. W pierwszej połowie lipca z grobu reżysera, który dał kinu najbardziej przerażającą postać wampira w "Nosferatu - symfonia grozy", zniknęła czaszka. Prowadzący dochodzenie niemieccy policjanci informują, że na miejscu przestępstwa znaleźli pozostałości świecy. Ich zdaniem sugeruje to, że złodzieje mogli wykraść czaszkę do wykonywania rytuałów okultystycznych.
Nosferatu (1922) pic.twitter.com/vdmUE6k9Y6— (@cnmatography) July 4, 2015
Ojciec horroru
F.W. Murnau jest jednym z twórców zaliczanych do niemieckiego ekspresjonizmu i jednym z najwybitniejszych reżyserów kina niemego.
Oprócz "Nosferatu...", czyli adaptacji powieści "Drakula" Brama Stokera, nakręcił także "Fantoma", "Portiera z hotelu Atlantic", "Tabu", a także uważane za zaginione horrory "Der Janus-Kopf" (adaptacja "Doktora Jekylla i pana Hyde'a"), "Der Bucklige und die Taenzerin" i "Satanas".
Murnau nakręcił swoje najsłynniejsze, nieme, filmy w Niemczech. W 1926 roku wyemigrował do Hollywood, gdzie zaczynała się właśnie era kina dźwiękowego. Reżyser próbował przystosować się do nowej technologii, ale bez większych sukcesów. Jego ostatni film "Tabu", nakręcony pierwotnie z dźwiękiem, został po śmierci Murnaua w 1941 roku odtworzony jako niemy.
Reżyser zginął w wypadku samochodowym, jego ciało przewieziono z Kalifornii do miejscowości Stahnsdorf, położonej niedaleko Berlina, i tam pochowano. Niemieccy policjanci poinformowali, że już wcześniej dochodziło do prób włamania do grobu Murnaua.
Autor: sol//gak / Źródło: tvn24.pl, guardian.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia