Depardieu: zabiłem i zjadłem dwa lwy, a ostatnio znów sikałem w samolocie

Depardieu opowiada różne rzeczy
Depardieu opowiada różne rzeczy
Źródło: wikipedia.org

Gerard Depardieu - aktor, miłośnik trunków i honorowy obywatel Czeczenii z rosyjskim paszportem - postanowił o sobie znów przypomnieć. W pierwszym od miesięcy wywiadzie powiedział, że jakiś czas temu w trakcie pobytu w Burkina Faso sytuacja "zmusiła go" do zabicia lwów, które potem - jak twierdzi - zjadł. Aktor dodał też, że "okazjonalnie" zdarza mu się oddawać mocz poza toaletą na pokładach samolotów.

Gerard Depardieu kiedyś był znany ze swego aktorstwa, w ostatnich latach częściej jednak uciekał przed podatkami, dawał się całować rosyjskim politykom, wychwalał Władimira Putina i oddawał mocz w samolotach na oczach pasażerów.

Depardieu zabił lwa

Teraz dołączył do swego barwnego życiorysu kolejna historię. W wywiadzie z brytyjskim dziennikiem "The Independent" Depardieu objawił się jako zabójca lwów.

Reporter gazety, który odwiedził aktora na planie programu kulinarnego kręconego dla francuskiej telewizji, wypytywał go o niektóre szczegóły z życia opisane w autobiografii Depardieu, jaka właśnie pojawiła się na tamtejszym rynku.

Aktor opowiadający o trudnym dzieciństwie, jedzeniu płuc świni przygotowywanych przez ojca-alkoholika, a w innym towarzystwie również szczurów i jeży, w pewnym momencie "od niechcenia" wspomniał o tym, że niedawno jadł lwa. Reporter, myśląc, że się przesłyszał, dopytał, czy chodzi o "tego lwa", a Depardieu odpowiedział mu "tak".

- Zepsuł nam się samochód w samym środku buszu w Burkina Faso. Pojawiły się dwa lwy. Czekały przed nami i nie chciały się ruszyć. Mijały godziny. Nie mogliśmy wyjść z samochodu. Afrykański kierowca bardzo się bał. Nie mieliśmy wyboru, musieliśmy je zabić - dodał po chwili.

Hobby: oddawanie moczu

W innym momencie rozmowy z nieskrywaną radością aktor opowiedział też o swojej ostatniej podróży do Irlandii. Tam, na lotnisku w Dublinie, "mieliśmy 45-minutowe opóźnienie i zachciało mi się sikać; wredna stewardessa nie pozwoliła mi wstać, więc wyjąłem butelkę i nasikałem do niej" - opowiedział aktor, dodając: - Na szczęście wszyscy tam na lotnisku mnie znają i mnie nie wyrzucili.

Depardieu stwierdził też, że "okazjonalnie sika" poza toaletami, na pokładach samolotów, ale na Wyspach mu na to pozwalają.

Autor: adso\mtom / Źródło: Independent

Czytaj także: