Nowy film DC Studios to przeplatanka czasów i wymiarów, jakiej w uniwersum tej wytwórni jeszcze nie grali. Tytułowy bohater musi zmierzyć się z konsekwencjami jego własnej podróży w czasie. Długo oczekiwany "Flash" kilka dni temu miał światową premierę, a od 16 czerwca można go oglądać w kinach, również w Polsce.
Premierowy pokaz filmu "Flash" odbył się 12 czerwca w Los Angeles. Na czerwonym dywanie pojawił się reżyser Andy Muschietti oraz odtwórcy głównych ról, m.in. grający tytułowego bohatera Ezra Miller, Micheal Keaton, Sasha Calle, Michael Shannon, Ron Livingston, Maribel Verdú, Kiersey Clemons czy Antje Traue. Na światową premierę filmu przyjechał również wcielający się tu w postać Batmana Ben Affleck. Towarzyszyła mu Jennifer Lopez.
O czym jest "Flash"?
Do kin, również w Polsce, "Flash" trafia 16 czerwca. Głównym bohaterem filmu jest Barry (Ezra Miller), który używa swojej mocy do podróży w czasie. Chce w ten sposób zapobiec dramatycznym wydarzeniom z przeszłości, do których doszło w jego rodzinie. Kiedy jednak próbuje ocalić swoich bliskich, mimowolnie sprowadza zagrożenie na cały świat. Staje się więźniem rzeczywistości, w której największym zagrożeniem jest znany z innych filmów DC Studios generał Zod.
Barry nie może liczyć na superbohaterów, do których można by się zwrócić o pomoc. Próbuje więc przekonać Batmana do przerwania emerytury, potem uratować uwięzionego Supermana. Słynni superbohaterowie okazują się jednak postaciami dalekimi od jego oczekiwań. W tej sytuacji Barry musi wziąć sprawy w swoje ręce.
ZOBACZ TEŻ: Najciekawsze nowości na dużym i małym ekranie. Co warto obejrzeć? "Kadr na kino" w TVN24
"Flash" - film, który powstawał od lat 80.
"Flash" jeszcze przed premierą zasłużył na miano filmu szczególnego. Między innymi ze względu na rekordowo długi - przynajmniej w realiach uniwersum DC - czas, w jakim powstawał. Prace nad filmem o superbohaterze Flashu rozpoczęły się pod koniec lat 80., w projekt w ciągu niemal trzech dekad zaangażowanych było dziesiątki scenarzystów i reżyserów. Do napisania scenariusza zatrudniano m.in. Davida S. Goyera czy Ricka Famuyiwę.
Jednak zapraszani do współpracy twórcy z różnych względów, m.in. z uwagi na różnice między ich wizją a koncepcją wytwórni, rezygnowali z prac nad "Flashem". Dopiero zaangażowani w projekt latem 2019 roku Andy Muschietti ("To", "Mama") i scenarzystka Christina Hodson ("Bumblebee") doprowadzili go do finału. Z bardzo dobrym efektem, o czym świadczą pierwsze recenzje.
Recenzenci o filmie "Flash"
"Powiedzieć, że 'Flash' rodził się w bólach, to nie powiedzieć nic. A jednak, jakimś cudem, film Andy'ego Muschiettiego odhacza niemal wszystkie punkciki spełnionego kina: jest zabawny, niegłupi, świetnie zagrany, napisany z szacunkiem dla bohaterów, widza oraz komiksowej tradycji" - pisze dziennikarz filmowy Michał Walkiewicz, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. I dodaje: "'Flash' to kino, którego ze świecą szukać we współczesnym superbohaterskim uniwersum. Wyborne aktorsko, napisane bez fałszywej nuty, emocjonalnie angażujące oraz - najzwyczajniej w świecie - pełne niespodzianek". Walkiewicz zauważa, że to "film, który nie miał prawa udać się w przeszłości i być może dlatego dziś wyprzedza konkurencję".
CNN pisze o nim: "zabawny, pełen wydarzeń i skutecznie wzruszający". "New York Times" ocenia, że jest "elegancko obsadzony, ambitny i ma wartką akcję". Mniej entuzjastyczny jest "Guardian", który dał filmowi dwie gwiazdki, jednocześnie zwracając uwagę, że bywa zabawny i wskazując na dobre role.
Filmy DC Studios w HBO Max
"Flash" jest trzynastym filmem stworzonym przez wytwórnię DC Studios, należącą do koncernu medialnego Warner Bros. Wszystkie te produkcje można obejrzeć na platformie HBO Max. Znajdziecie tam m.in. "Legion Samobójców", "Wonder Woman", "Ligę Sprawiedliwości", "Aquamana", "Batmana" z 2022 roku, "Black Adam" czy "Shazam! Gniew bogów".
Źródło: Warner Bros., TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Warner Bros.