"Nękana z powodu swojego ubioru". Fat Trophy Wife zrelacjonowała odeskortowanie z samolotu

Pasażerka lotu amerykańskich linii Alaska Airlines poinformowała, że została odeskortowana przez policję z samolotu po przylocie do Fairbanks. Powodem, jak podała, był nieodpowiedni - zdaniem personelu - strój. Amerykańska linia lotnicza na swojej stronie wyjaśnia, jak powinni być ubrani pasażerowie, jeśli chcą skorzystać z ich usług. Kobieta twierdzi, że żadnych zasad nie złamała.

Ray Lin Howard jest raperką, znaną w internecie jako Fat Trophy Wife. Na nagraniu z rozmowy z policją opublikowanym 5 września w aplikacji TikTok (które zebrało już ponad 6,7 milionów wyświetleń) kobieta zrelacjonowana rozmowę z funkcjonariuszami policji, po wyproszeniu z pokładu samolotu z Seattle, który wylądował w Fairbanks w środkowej Alasce.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Na nagraniu mówi, że była "nękana z powodu swojego ubioru" przez personel linii lotniczych. Opisała, że zgodnie z ich prośbą przykryła sportowy biustonosz koszulką. - Poprosili mnie, żebym założyła koszulkę. Włożyłam ją z powrotem, a potem znowu podeszli do mnie, mówiąc, że nie mogę tego nosić, bo widać mój brzuch i to jest nieodpowiednie - opisała. Dodała, że załoga podeszła do niej trzykrotnie. - Dlatego zostaliście wezwani - tłumaczy policjantom.

Oficer policji potwierdził kobiecie, że w zdarzeniu nie doszło do żadnego wykroczenia. Wspomniał przy tym o zasadach tej konkretnej linii lotniczej. - Postępowałam zgodnie z zasadami - odpowiedziała mu Howard. - Byłam szykanowana, a teraz jestem zatrzymana - dodała, czemu policjant zaprzeczył. Stwierdził, że chce z nią tylko porozmawiać na wniosek linii lotniczych. - Miałam na sobie ubranie, oto co się stało - skwitowała kobieta.

Tak kobieta relacjonowała rozmowę z policją
Tak kobieta relacjonowała rozmowę z policją
Źródło: tiktok.com/@fattrophywife

W kolejnym nagraniu raperka pokazała, jak była ubrana - miała na sobie różową koszulkę w czarne wzory, którą przykryła kontrowersyjny - w jej relacji zdaniem linii - szary, sportowy biustonosz oraz krótkie, czarne spodenki. Na trzecim nagraniu poinformowała, że linia skontaktowała się z nią telefonicznie. Opisała, że otrzymała zwrot za trzy zakupione miejsca w samolocie, zaoferowano jej także kod rabatowy na przyszły zakup.

Alaska Airlines na swojej stronie określa zasady ubioru na pokładzie samolotów ich linii. "Obowiązuje strój codzienny, wymogiem jest po prostu schludny i zadbany wygląd. Ubrania zabrudzone lub postrzępione oraz bose stopy są niedopuszczalne. Oczekuje się kierowanie rozsądkiem" - wyjaśniono. Zaznaczono, że pracownicy działu obsługi klienta "będą mieli ostateczne prawo do odmowy podróży z powodu nieodpowiedniego stroju lub wyglądu".

W oświadczeniu przesłanym do portalu Insider.com, linie zobowiązały się dowiedzieć, co się stało na pokładzie samolotu i "podjąć odpowiednie działania". "Naszym celem jest zapewnienie opieki wszystkim naszym klientom. Kiedy nie osiągamy tego celu, robimy wszystko, co w naszej mocy, aby to naprawić" - napisano.

Czytaj także: