- "Vogue" uważa, że dobre zdrowie jest piękne - ogłosił Jonathan Newhouse, prezes Condé Nast, wydawcy magazynu "Vogue". Tak powiadomił o nowym rozporządzeniu, zgodnie z którym redaktorzy międzynarodowych edycji pisma zawarli pakt o zaprzestaniu zatrudniania nieletnich modelek i tych, które wydają się mieć zaburzenia odżywiania. To ważny krok w świecie mody, bo po raz pierwszy tak wpływowy magazyn rezygnuje z prezentowania nierealistycznych standardów piękna, za co był krytykowany przez dziesięciolecia.
Health Initiative to pakt redaktorek naczelnych 19 międzynarodowych edycji "Vogue'a", najbardziej prestiżowego magazynu mody na świecie. Szefowe w każdym z krajów, gdzie wydawane jest pismo (m.in. Wielka Brytania, USA, Niemcy, Rosja, Hiszpania, Francja), mają wspierać zdrowsze podejście do ciała i wieku pokazywanych kobiet.
- "Vogue" uważa, że dobre zdrowie jest piękne - oświadczył Newhouse. - Redaktorzy pisma na całym świecie zobowiązali się do pokazywania na jego łamach zdrowo wyglądających modelek. W trosce o ich dobre samopoczucie, jak i czytelników - dodał.
Zdrowe podejście do ciała
Pakt ma sześć punktów. Zgodnie z nim w "Vogue'u" nie będą zatrudniać modelek, które mają mniej niż 16 lat. Dyrektorzy castingu, którzy wybierają dziewczyny do sesji zdjęciowych, będą sprawdzać ich dane personalne i wpływać na agentów, by nie przysyłali mocno nieletnich modelek. Redakcja również obiecała, że będzie dbać o "zdrowe warunki pracy za kulisami, w tym o zapewnienie zdrowej żywności na planie zdjęciowym i nie przedłużanie pracy do późnych godzin", a także wprowadzi strefę relaksacyjną.
Ale przede wszystkim twórcy pisma nie będą pracować z modelkami, które wydają się mieć zaburzenia odżywania i są zbyt wychudzone. - Jako jeden z najsilniejszych głosów w branży mody mamy niepowtarzalną okazję do zmiany reguł - napisała w czerwcowym numerze brytyjskiej edycji "Vogue'a" jego naczelna, Alexandra Shulman.
Stąd pomysł, by namówić projektantów, by nie przysyłali do sesji mody ubrań w zbyt małych rozmiarach, co ogranicza zakres kobiet, które można fotografować w ich strojach i zachęca do korzystania z modelek bardzo szczupłych.
Koniec wizerunku odbiegającego od rzeczywistości?
Inicjatywa "Vogue'a" to niemal rewolucja w branży. Przez dziesięciolecia magazyny mody były krytykowane za promowanie nierealistycznych standardów piękna, a jeszcze bardziej za korzystanie z nadmiernego cyfrowego retuszu, który manipulował wizerunkami modelek i gwiazd odbiegających od rzeczywistości.
Choć Anna Wintour z amerykańskiej edycji "Vogue'a" i Franca Sozzani z włoskiej uczestniczyły w ubiegłorocznych zebraniach Rady Projektantów Mody w USA, by ustalić nowe standardy pracy dla modelek, magazyny i projektanci nie zastosowali się do nich. Głośnym echem odbiła się m.in. decyzja Marca Jacobsa, który zakpił z nowych zasad i w lutym zatrudnił do swojego pokazu 13-letnią modelkę.
Decyzja "Vogue'a" nie zmieni stylu pracy w branży natychmiast, ale to ważny krok, bo pismo jest najbardziej wpływowe na rynku - to ono zatrudnia najwięcej modelek, stylistów, fotografów i innych specjalistów i płaci największe stawki w 19 krajach. Ustala też standardy, bo jego pomysły są najczęściej kopiowane przez inne gazety na całym świecie.
"To znak ewolucji w branży"
Nic dziwnego, że była amerykańska modelka Sara Ziff nie kryje zadowolenia. Od lat walczy o to, co teraz próbuje wcielić "Vogue". Założyła organizację Alliance Model, by pomagać koleżankom w walce o prawa pracownicze, które by je chroniły. A w 2010 roku wywołała skandal filmem "Picture Me", w którym pokazała przerażającą wizję świata mody, m.in. to jak modelki żywią się wacikami nasączonymi sokiem, by nie czuć głodu i nie przytyć, bo mogą stracić pracę.
- Większość wydań "Vogue'a" regularnie zatrudnia niepełnoletnie modelki, dlatego te nowe zobowiązania są znakiem ewolucji w tej branży - powiedziała agencji Associated Press.
Źródło: "Vogue", "New York Times"
Źródło zdjęcia głównego: Vogue