David Bowie nie tylko zarejestrował nowy album, ale także przygotował kilka antologii. Pierwsza z nich ma się ukazać w 2017 r. Takie informacje pojawiły się w amerykańskich i brytyjskich mediach.
Dla większości fanów informacja o śmierci artysty była nagła i tragiczna. O tym, że muzyk walczył z rakiem, wiedziało wąskie grono najbliższych mu osób. Jak się jednak okazuje, jego odejście nie oznacza wcale końca nowości muzycznych jego autorstwa. Według doniesień muzyk miał pozostawić utwory na nowy album oraz kilka kompilacji, których wydanie zostało zaplanowane na najbliższe lata.
"Długa lista niezaplanowanych antologii"
Według amerykańskiego wydania "Newsweeka" Bowie przygotował kilka antologii, którymi chciał podsumować własną karierę. Pierwsza z nich ma się ukazać w 2017 r. Źródła tygodnika mówią o "długiej liście niezaplanowanych publikacji muzycznych, które Bowie opracował przed śmiercią". Dodają, że te wydawnictwa "zostały podzielone na różne okresy i nie muszą być publikowane w porządku chronologicznym".
- Bowie dał wystarczająco dużo, żeby podtrzymać twój głód. Album "Blackstar" wyszedł niedawno, ale wystarcza to tylko na trochę. Przyjdzie jeszcze odpowiedni czas na inne rzeczy - powiedział "Newsweekowi" tajemniczo pisarz i kolekcjoner Kevin Cann.
"Lubił mieć kontrolę nad wszystkim, co wydawał"
Jak podaje "The Mirror", ewentualne nowe albumy złożone zostały również z udziałem nieznanych dotąd nagrań, które datuje się na lata 70.
Cytowane przez "Newsweek" źródła mówią, że "Bowie był jednym z tych artystów, który bardzo się angażował i lubił mieć kontrolę nad wszystkim, co publikował".
Autor: tmw/kk / Źródło: Newsweek, The Mirror, The Independent,
Źródło zdjęcia głównego: ABC Television (public domain)