Zdjęcia do komediodramatu "Operacja Dunaj" o wydarzeniach 1968 roku trwają pod Złotoryją. W obsadzie znalazła się ekstraklasa polskich i czeskich aktorów. - To ma być uśmiech do historii, nie śmiech z historii - mówi w TVN24 debiutujący jako reżyser filmowy Jacek Głąb.
Produkcja będzie w równym stopniu polska, co czeska: dwie wersje językowe, dwie dystrybucje, dwie promocje. Aktorzy - z czołówki obu krajów.
Po polskiej stronie m.in. Zbigniew Zamachowski, Maciej Stuhr, Tomasz Kot, po czeskiej - Bolek Polivka (m.in. "Musimy sobie pomagać", "Pupendo"), Eva Holubova ("Pupendo", "Pod jednym dachem") oraz wybitny czeski reżyser Jiri Menzel, laureat Oskara za adaptację "Pociągów pod specjalnym nadzorem" (1966) Bohumila Hrabala. - Menzel odpowiada za "ducha czeskiego" w filmie - mówi Jacek Głąb.
Czeski humor, czyli śmiech przez łzy
"Operacja Dunaj" to opowieść inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku. Bohaterami są czterej żołnierze, załoga wysłużonego czołgu T-34, który po przekroczeniu granicy z Czechosłowacją gubi się i trafia do maleńkiej wioski, gdzie z impetem wbija się w ścianę lokalnej gospody.
- Temat jest dość poważny, więc trzeba do tej materii podejść z należytą sumiennością - mówi TVN24 Zbigniew Zamachowski. - Jak pewnie wiadomo to jest film polsko-czeski, więc jesteśmy niejako zobligowani, żeby wpisać się w coś co my nazywamy czeskim humorem, czyli czasem człowiek śmieje się do rozpuku, a gdzieś tam z tyłu łza się kręci - dodaje.
Opowieść o ludziach z historią w tle
Mówiąc o specyfice "czeskiego humoru", także reżyser podkreśla, że ma to być film i do śmiechu, i do płaczu: - Chcemy nawiązać też do takiej klasyki, jak "CK Dezerterzy" czy "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", ale to nie będzie komedia koszarowa - mówi Głąb.
Dodaje, że opowiadana przez niego historia jest "trudna i łatwa" jednocześnie. Trudna ze względu na temat filmu. - Łatwa dlatego, że opowiadamy ją jako ludzką historię, czyli nie interesuje nas kontekst ideologiczny tej sytuacji, tylko interesuje nas opowieść o żywych ludziach, o Polakach, Czechach - dodaje.
"Bratnia pomoc"
Dokładnie 40 lat temu wojska Układu Warszawskiego dokonały inwazji na Czechosłowację. Działania zbrojne inspirowane przez Moskwę były odpowiedzią na program reform czechosłowackiego premiera Alexandra Dubčeka, które miały rozszerzyć swobody obywatelskie i polityczne. Za 1968 przeprosił Czechów i Słowaków kilka dni temu rząd Węgierski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24