"Prawdopodobnie powinnam dokonać retuszu, by mój brzuch wydawał się płaski. Powinnam zrobić to samo z nogami, by zdawały się szczuplejsze. Powinnam sprawić, bym wyglądała na wyższą" - pisze Rexha pod swoim zdjęciem z wakacji, na którym pozuje w stroju bikini.
"Nie zrobiłam tego. Oto jak wygląda prawdziwa kobieta bez retuszu" – dodaje.
"Nigdy się nie zmieniaj"
Post w ciągu doby zyskał ponad milion polubień, a pod nim pojawiły się tysiące komentarzy:
"Nie potrzebujesz retuszu! Bebe, jesteś wspaniała. Nigdy się nie zmieniaj"; "Piękno to nie retusz, piękno nie jest chude, piękno akceptuje siebie, za to, kim się jest"; "Świetnie, że jesteś dumna z tego, jak wyglądasz. To wszystko, co naprawdę się liczy".
"Jesteśmy piękne w każdym rozmiarze"
To nie pierwszy raz, kiedy Rexha kontestuje modę na szczupłą sylwetkę.
Pod koniec stycznia artystka w ostrych słowach skrytykowała branżę modową po tym, jak kolejni projektanci odmówili ubrania jej na galę rozdania nagród Grammy. Bebe – według nich – jest za gruba.
Piosenkarka opublikowała wówczas w social mediach emocjonalne nagranie, w którym zaistniałą sytuację nazwała szaleństwem.
W notce pod filmikiem Rexha stwierdziła:
"Jeśli nie lubicie mojego stylu, mody lub muzyki, to jedno. Ale nie mówcie, że nie możecie ubrać kogoś, kto nie jest w rozmiarze modelki. Dawajcie kobietom siłę do kochania swoich ciał, a nie sprawiajcie, że dziewczęta i kobiety czują się gorsze ze względu na swój rozmiar. Jesteśmy piękne w każdym rozmiarze! Małym czy dużym".
"Już się nie wstydzę"
Bebe Rexha szczerze mówi nie tylko o kobiecym wyglądzie.W kwietniu piosenkarka, za pośrednictwem Twittera, poinformowała fanów, że cierpi na poważne schorzenie psychiczne.
"Choruję na dwubiegunówkę i już się nie wstydzę" – pisze w notce na Twitterze.W kolejnym wpisie Rexha szerzej opisuje zmagania z przypadłością.
"Najdłużej nie rozumiałam, dlaczego czuję się tak źle. Dlaczego miałam doły, które sprawiały, że nie chciałam wychodzić z domu i spędzać czas w pobliżu ludzi. Nie wiedziałam, dlaczego czułam się tak słabo. I dlaczego potem czułam wzloty, które nie pozwalały mi spać, przestać pracować i tworzyć muzykę".
"Teraz już wiem dlaczego" - podsumowuje.
Wreszcie, zaapelowała do fanów:
"Nie chcę od was współczucia. Chcę tylko, byście mnie zaakceptowali. To wszystko. Kocham was".
ZOBACZ TEŻ > Menedżer Britney Spears: możliwe, że nie wróci na scenę
Autor: dp//mro / Źródło: Instagram, Twitter
Źródło zdjęcia głównego: @beberexha/Instagram