Banksy wziął się za smog. Graffiti na garażu w Walii

Nowe dzieło Bansky’ego mieszkańcy walijskiego Port Talbot zobaczyli na jednym z garaży. Widać na nim dziecko z otwartymi ramionami, które bawi się spadającymi z nieba białymi płatkami.

Po drugiej stronie ściany okazuje się jednak, że to popiół z płonącego kosza na śmieci.

Graffiti wywołało poruszenie wśród mieszkańców Port Talbot, którzy dzielili się zachwytem w mediach społecznościowych oraz sugerowali, że jego twórcą jest znany artysta. Jak napisała na Twitterze dziennikarka Sue Charles: "Wygląda na to, że Banksy był w Port Talbot!".

Dziennikarka nie pomyliła się. Materiałem umieszczonym na Instagramie Banksy potwierdził, że to on jest autorem graffiti. Wideo zostało opatrzone komentarzem :Wesołych Świąt" i znaną na Wyspach Brytyjskich piosenką "Little Snowflake" (tłum. mała śnieżynka).

Lokalizacja nowego graffiti nie jest przypadkowa. Mieszkańcy miasteczka od lat skarżą się na powietrze, zanieczyszczone działalnością przemysłu stalowego.

Dzieło Banksy'ego, na którym dziecko bawi się popiołem z płonącego kosza, interpretowane jest jako komentarz artysty do problemu smogu i zmian klimatycznych.

Miejscowe służby miejskie wzniosły metalowe ogrodzenie wokół garażu, by chronić graffiti.

- Ludzie próbowali już skuwać je młotami i oblewać farbą. Przyciągnie do miasta turystów i handel, więc naprawdę wymaga ochrony - powiedziała mieszkanka Port Talbot.

Banksy uznawany jest za najsłynniejszego przedstawiciela street artu. Jego prace często dotykają gorących tematów i komentują rzeczywistość, pojawiając się na ulicach miast całego świata.

Sam artysta od lat ukrywa swoją tożsamość.

W październiku 2018 r. jedna z prac Banksy’ego została sprzedana za ponad milion funtów, po czym uległa samozniszczeniu.

Autor: dp//ŁUD / Źródło: PAP, Instagram