Zmarła amerykańska autorka piosenek Allee Willis. Była współtwórczynią przeboju "I'll Be There For You", znanej z serialowego klasyka "Przyjaciele".
Allee Willis, wybitna autorka piosenek, zmarła nagle we wtorek wieczorem. Miała 72 lata.
Prudence Fenton, partnerka życiowa Willis od 27 lat, opublikowała zdjęcie swojej ukochanej, podpisując: "Spoczywaj w Boogie Wonderland".
W ten sposób nawiązała do hitu zespołu Earth, Wind & Fire, którego Willis była współautorką. Razem z tą grupą stworzyła także m.in. "September".
Pisała hity, nie potrafiła czytać nut
Komponowaniem i pisaniem tekstów zajęła się w 1972 roku. Współpracowała z Jennifer Holliday, Gladys Knight, Patti LaBelle, Cyndi Lauper, Pointer Sisters oraz Pet Shop Boys. Jak przyznała w rozmowie z "New York Timesem", nigdy nie nauczyła się czytania nut ani grania na żadnym instrumencie.
Największą rozpoznawalnością w jej dorobku cieszy się niezmiennie piosenka zespołu The Rembrandts "I’ll Be There For You", która początkowo była tylko tematem z czołówki serialu "Przyjaciele". Był to zaledwie minutowy utwór, napisany na potrzeby serialu, ale cieszył się takim zainteresowaniem, że ostatecznie został rozbudowany do właściwego dla piosenki formatu.
Przez wielu krytyków i historyków muzyki "I’ll Be There For You" uważany jest za jedną z najbardziej rozpoznawalnych serialowych piosenek w historii telewizji. Dzięki tej piosence Willis zdobyła nominację do nagrody Emmy.
Dwie nagrody Grammy
W swoim dorobku słynna autorka piosenek ma dwie nagrody Grammy, które otrzymała za muzykę do ścieżki dźwiękowej do filmu "Gliniarz z Beverly Hills" (1986 roku) oraz za album z muzyką do musicalu "Kolor purpury" (2016 rok). Za ten musical, który swoją światową premierę miał na Broadwayu w 2005 roku, otrzymała również nominację do nagrody Tony.
Jak informują amerykańskie media, piosenki, których współautorką bądź autorką była Willis, sprzedały się w ponad 60-milionowym nakładzie.
Poza pisaniem hitów, była artystką wizualną, reżyserką, komiczką oraz kolekcjonerką kiczu. To właśnie kolekcja zgromadzona w jej domu w Los Angeles nazwana "Willis Wonderland" była dla niej największym powodem do dumy. Swoje zbiory upubliczniła na stronie Allee Willis Museum of Kitsch.
Autor: tmw / Źródło: BBC News, THR