To się nazywa być królową popu! Madonna, która w zeszłym tygodniu obchodziła 50. urodziny, rozpoczęła właśnie swoje światowe tournee. W walijskim Cardiff zaśpiewała dla tysięcy fanów i, jak na królową przystało, rozpoczęła koncert... siedząc na tronie.
Koncert inaugurujący nową trasę koncertową Madonny "Sticky & Sweet" odbył się na ogromnym Millenium Stadium w stolicy Walii. Królowa popu, ubrana w obcisły czarny kostium od Givenchy i wysokie buty rozpoczęła występ od przeboju "Candy Shop".
Potem zaśpiewała "Beat Goes On", wjeżdżając na scenę białym samochodem. Podczas całego koncertu wykonała około 20 piosenek, które stanowią przekrój przez trzedziestoletnią karierę artystki. Wśród nich znalazły się m.in "Like a Virgin", "Into the Groove" i "Hung up".
- Nie wierzę, że ona ma 50 lat, wygląda raczej na 30 - ocenił jeden z fanów gwiazdy. - Chciałabym być taka jak ona, gdy będę miała pięćdziesiątkę na karku - dodała inna fanka.
Koncert, którego początek tchnął atmosferą lat 20., szybko zmienił oblicze i przemienił się w Nowy Jork lat 80., kiedy Madonna przyjechała tam z 35 dolarami w kieszeni, by rozpocząć wielką karierę.
Trasa koncertowa artystki obejmuje blisko 50 koncertów. Madonna zaśpiewa m.in w Sao Paulo w Ameryce Południowej.
Źródło: Reuters