Komisja Oscarowa pod przewodnictwem Małgorzaty Omilanowskiej podjęła decyzję jednogłośnie. "11 minut", polski kandydat do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, to film "bardzo osobisty" dla reżysera. Jerzy Skolimowski będzie w środę gościem we "Wstajesz i wiesz" w TVN24.
W Komisji Oscarowej zasiadali m.in.: Paweł Pawlikowski (przewodniczący), Agnieszka Odorowicz, Ewa Puszczyńska i Grażyna Torbicka. "Wybraliśmy film jednego z najlepszych i najbardziej oryginalnych polskich reżyserów. Jego osoba i twórczość są dobrze znane i cenione na rynku amerykańskim. "11 minut" to film uniwersalny, zrealizowany dynamicznym językiem filmowym, portretujący chaos, kakofonię i pustkę współczesnego świata" - powiedział Paweł Pawlikowski. W komunikacie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej zwrócono uwagę, że "Komisja Oscarowa nie brała pod uwagę filmów 'Body/Ciało' w reż. Małgorzaty Szumowskiej i 'Obywatel' w reż. Jerzego Stuhra, które decyzją producentów zostały wycofane w tym roku z ubiegania się o nominację do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny".
Film jak poemat
Fabuła przedstawia te same 11 minut z życia kilku bohaterów w równoległych wątkach dramaturgicznych. Przed upływem ostatniej sekundy jedenastej minuty ich los połączy wydarzenie, które zaważy na ich życiu.
Obraz jest bardzo osobisty, zrodził się z przeżyć reżysera (również autora scenariusza) - śmierci jego syna. Na Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie film miał swoją premierę, Skolimowski wyznał: - Życie jest skarbem, ale my uświadamiamy to sobie wtedy, gdy je tracimy. Wykorzystujmy je jak najlepiej, póki żyjemy.
Z kolei na zakończonym w weekend Festiwalu Filmowym w Gdyni reżyser tłumaczył: – Formuła, którą przyjąłem w tym filmie, polega na tym, że nie ma klasycznego rozwoju akcji, opowiadanej linearnie od a do z. To są strzępki obserwacji życia. Ważne jest to, co doprowadziło tych wszystkich ludzi do tego finału. Wśród nich są ludzie winni i niewinni. Czy ci, co są winni, ponieśli karę; czy ci, co są lekkomyślni, powodują te tragiczne wydarzenia; (...) kto na co zasłużył - to są pytania, które można sobie zadawać po tym filmie.
"11 minut" to refleksja na temat tego, co rządzi w ludzkim życiu: przypadek? A może rządzi nim jakaś siła? - Ten film ma wiele znaczeń. Ja traktuję go trochę jak poemat, w którym użyte są metafory, symbole, znak - mówił autor, zapewniając, że nie chce narzucać ich interpretacji. Zachęcał widzów do własnych poszukiwań.
Trzy nagrody w Gdyni
"11 minut", choć entuzjastycznie przyjęte przez krytyków po premierze w Wenecji, nie powtórzył jednak sukcesu poprzedniego obrazu Skolimowskiego - "Essential Killing", (nagrodzonego w 2010 roku Specjalną Nagrodą Jury) - i nie został uhonorowany przez tegoroczne jury. Z Lido wyjechał jednak z nagrodą Jury Młodzieżowego.
Na Festiwalu Filmowym w Gdyni najnowszy film Skolimowskiego został wyróżniony Nagrodą Specjalną „za oryginalność koncepcji artystycznej i profetyzm martwego piksela”. Statuetki powędrowały też do: Agnieszki Glińskiej, która odpowiadała za montaż, oraz do Pawła Mykietyna - autora muzyki.
W filmie zagrali m.in: Richard Dormer, Wojciech Mecwaldowski, Paulina Chapko, Dawid Ogrodnik, Andrzej Chyra, Agata Buzek, Piotr Głowacki, Mateusz Kościukiewicz, Jan Nowicki, Ifi Ude, Anna Buczek i Łukasz Sikora. Autorem zdjęć jest Mikołaj Łebkowski.
"11 minut" to koprodukcja polsko-irlandzka, współfinansowana m.in. przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, Eurimages oraz Irish Film Board. Polskim producentem jest Skopia Film.
Obraz trafi do polskich kin 23 października.
Autor: anja / Źródło: PAP