Brakiem wyobraźni wykazał się kierowca samochodu osobowego, który wyprzedzał na drodze wojewódzkiej numer 560 w miejscowości Oborki (woj. kujawsko-pomorskie). Tylko dzięki szybkiej i prawidłowej reakcji kierującego oplem, nie doszło do czołowego zderzenia.
Jak przekazała Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy, do zdarzenia doszło 8 kwietnia w miejscowości Oborki na drodze wojewódzkiej nr 560, w powiecie brodnickim. Nagranie z tego niebezpiecznego manewru trafiło na policyjną skrzynkę "Stop agresji drogowej".
Czytaj też: Niebezpieczne wyprzedzanie w oku policyjnej kamery - Kierujący samochodem marki Hyundai wyprzedzał tak, że zmusił innego uczestnika ruchu drogowego do hamowania i zjechania na pobocze. Tylko dzięki szybkiej i prawidłowej reakcji kierującego oplem, nie doszło do czołowego zderzenia pojazdów - poinformował podkomisarz Remigiusz Rakowski z kujawsko-pomorskiej policji.
Kierowca musi się liczyć z konsekwencjami
Jak podkreślił podkomisarz Rakowski kierowcy grozi mandat w wysokości dwóch tysięcy złotych, a jeżeli sprawa trafi do sądu, to grzywna może wynieść nawet 30 tysięcy złotych.
- Ta brawura, to nie tylko brak kultury, ale również rażące łamanie przepisów. Apelujemy o zdrowy rozsądek i przewidywanie tego, co może wydarzyć się na drodze. Każdy chciałby zakończyć swoją podróż bezpiecznym powrotem do domu. Aby tak się stało, należy przestrzegać ustalonych zasad i przepisów określonych przez ustawę prawo o ruchu drogowym - zaapelował policjant.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Bydgoszczy