Policjanci z Chełmna (woj. kujawsko-pomorskie) zatrzymali 30-latka, który jest podejrzany o podpalenie dwóch samochodów i uszkodzenie kolejnych trzech. Mężczyzna wcześniej już odsiadywał wyrok za podobne przestępstwa. Teraz grozi mu do 7,5 roku więzienia.
Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek (19 października). Policjanci i strażacy z Chełmna otrzymali zgłoszenie dotyczące płonących pojazdów.
Czytaj też: W Zabrzu spłonęło 21 samochodów. W sprawie zatrzymano 32-latka "Wykonane przez funkcjonariuszy czynności wykazały, że dwa pojazdy zostały podpalone, natomiast trzy stojące w ich pobliżu zostały uszkodzone" - przekazała w komunikacie Komenda Powiatowa Policji w Chełmnie.
Podejrzany 30-latek został zatrzymany
Policjantom udało się zatrzymać podejrzanego. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Chełmna, który odsiadywał już wyrok za podobne przestępstwa.
"Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na postawienie podejrzanemu zarzutów dotyczących uszkodzenia 5 pojazdów. Sąd Rejonowy w Chełmnie przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec 30-latka tymczasowy trzymiesięczny areszt" - czytamy dalej w komunikacie.
Grozi mu nawet do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Chełmnie