Zbiorowe zatrucie dzieci na zielonej szkole. Pozarażały się od siebie?

- Zgłoszenie, że w ośrodku wypoczynkowym w gminie Masłów zatruło się kilkanaścioro dzieci wpłynęło do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w środę po południu – informuje Agata Wojda, rzecznik świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jak zaznacza, na miejsce udało się pogotowie ratunkowe, które potwierdziło objawy zatrucia. Uczestnicy zielonej szkoły trafili do placówek medycznych w Kielcach, Starachowicach, Skarżysku-Kamiennej i Jędrzejowie.

- Ze wstępnych informacji wynika, że to zakażenie wirusowe - podkreśliła Elżbieta Socha-Stolarska, świętokrzyski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. Jak dodała, najprawdopodobniej jedno z dzieci przyjechało na zieloną szkołę już z objawami zatrucia. Potem miały zostać zakażone kolejne osoby. - Występują u nich łagodne objawy - poinformowała Socha-Stolarska.

Postawę opiekunów chwali aktor Andrzej Nejman, którego syn przebywał na zielonej szkole.

- Jestem zachwycony zachowaniem opiekunów. Na bieżąco mieliśmy wszystkie informacje, przez całą noc. Natychmiast poproszono o wsparcie okoliczne szpitale. Były trzy karetki, lekarze, pielęgniarki – wylicza mężczyzna. Zauważa też, że sytuacja nie była szczególnie poważna. - Większość dzieci już wychodzi z tego kryzysu.

Na zielonej szkole w Mąchocicach Kapitulnych przebywało łącznie 108 dzieci z klas 1-2 szkoły podstawowej wraz z opiekunami. - Z informacji przekazanych przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną wynika, że zielona szkoła zostaje zlikwidowana i dzieci mają wyjechać - dodała Socha-Stolarska. Oprócz dzieci do szpitala trafiła tez jedna osoba dorosła, delikatne objawy zatrucia pojawiły się również u osób, które nie zostały przewiezione do szpitali.

Pierwszą informację o sprawie otrzymaliśmy na Kontakt24.

Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków / Kontakt24