Rana postrzałowa głowy – to wstępna przyczyna śmierci mężczyzny, który w środę popełnił samobójstwo na krakowskim komisariacie. Mężczyzna został tam doprowadzony po śmierci swojej partnerki. Na ciele kobiety znaleziono liczne rany kłute.
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112. Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc.
Informację o wynikach sekcji zwłok potwierdziła prokurator Oliwia Bożek-Michalec z krakowskiej prokuratury okręgowej. – Ujawniono ranę postrzałową głowy, która potwierdza wersję o samobójstwie – stwierdziła.
Rzeczniczka dodała, że na ciele mężczyzny nie było innych ran postrzałowych.
Udało mu się wyswobodzić jedną z rąk
Według ustaleń prokuratury 23-latek miał ręce skute za plecami, jednak udało mu się jedną z nich wyswobodzić. Wtedy sięgnął po policyjną broń. Obecna na miejscu funkcjonariuszka oddała strzały, jednak żaden z nich nie dosięgnął mężczyzny. Decyzję o przekazaniu mężczyzny służbom podjął lekarz.
Z kolei sekcja zwłok partnerki zmarłego wykazała, że kobieta zmarła w wyniku wykrwawienia się. Na dłoniach miała rany obronne.
Jako pierwszy informację o wynikach sekcji zwłok podał Onet.
Tragedia na komisariacie
Jak przekazało biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, we wtorek o godzinie 23 policjanci zostali wezwani do mieszkania przy ulicy św. Wawrzyńca na krakowskim Kazimierzu, w którym doszło do awantury.
- Na numer alarmowy zadzwoniła kobieta mieszkająca na krakowskim Kazimierzu, prosząc o interwencję. Mówiła, że w mieszkaniu jej znajomej słychać odgłosy awantury. Wiedziała, że w mieszkaniu przebywa znajomy sąsiadki i nie ma z nią kontaktu telefonicznego. Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci, którzy nie mogli dostać się do wskazanego mieszkania. Przy udziale strażaków weszli siłowo do środka, gdzie zastali ranną 24-latkę i jej 23-letniego znajomego, który usiłował popełnić samobójstwo - powiedziała w środę w rozmowie z TVN24 podinspektor Katarzyna Cisło, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Czytaj też: Policjant zastrzelił się na komisariacie.
Kobieta trafiła do jednego z krakowskich szpitali.
- Około godziny 2 w nocy otrzymaliśmy informację, że kobieta zmarła w wyniku obrażeń, które odniosła. 23-latek trafił do komisariatu policji przy ulicy Szerokiej w Krakowie. Tam rozpoczęły się czynności z nim jako osobą podejrzewaną o usiłowanie zabójstwa 24-latki, a jak się już później okazało - zabójstwa - dodała policjantka.
Wyrwał broń policjantowi
W środę po godzinie 5, w trakcie wykonywanych czynności w pokoju przesłuchań, mężczyzna, mając na rękach kajdanki, wyrwał broń policjantowi, który z nim pracował i chwilę później popełnił samobójstwo.
Jak dodała podinspektor Cisło, na miejscu cały czas pracują policjanci pod nadzorem prokuratury.
Nieznany na razie jest przebieg wydarzeń w mieszkaniu przed interwencją. Nie wiadomo też, jak doszło do tego, że 23-latek wyrwał broń policjantowi. Okoliczności wyjaśnia wydział kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
O sprawie jako pierwszy poinformował portal rmf24.pl.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24