Najpierw 19-latek podejrzany o znęcanie się nad rodzicami został objęty policyjnym dozorem i zakazem zbliżania się do rodziny. To jednak nie poskutkowało – młody mężczyzna został zatrzymany, kiedy przyszedł do ich domu i wszczął kolejną awanturę. Tym razem trafił do aresztu.
Policja z gminy Zator (Małopolska) po raz pierwszy zatrzymała 19-latka w maju tego roku. Pomoc wezwała wówczas jego 48-letnia matka. Według ustaleń policji syn groził jej, gdy odmówiła oddania mu pieniędzy. Mężczyzna miał fizycznie i psychicznie nękać rodziców od kilku miesięcy.
Wówczas 19-latek usłyszał zarzut znęcania się nad rodzicami. Dostał nakaz opuszczenia domu i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. Oba złamał w minioną niedzielę.
Prosto z sądu do aresztu
- Tuż po godzinie 18 policjanci interweniowali w jednym z domów jednorodzinnych w gminie Zator w związku z awanturą, którą wszczął młody mężczyzna. Policjanci zatrzymali 19-letniego agresora, który trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych oświęcimskiej komendy policji – informuje Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej policji.
Tym razem śledczy byli mniej wyrozumiali. Wystąpili o tymczasowe aresztowanie. Sąd przychylił się do ich wniosku. Mężczyzna we wtorkowe popołudnie wprost z sali rozpraw został przewieziony do aresztu, gdzie pozostanie przez kolejne trzy miesiące. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Policja przypomina, że osoby doświadczające przemocy mogą otrzymać bezpłatną pomoc. - W Małopolsce działa Okręgowy Ośrodek Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem oraz Lokalne Punkty Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem, prowadzone przez Krakowskie Forum Organizacji Społecznych KraFOS – powiedziała Jurecka.
Z krakowskim oddziałem Ośrodka Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem można skontaktować się pod całodobowym numerem telefonu 504 704 933 oraz 12 421 22 88. Informacje o wsparciu udzielanym przez placówkę można znaleźć na stronie pokrzywdzeni.krafos.pl. Dodatkowo ofiary przemocy i osoby będące jej świadkami mogą uzyskać pomoc pod numerem alarmowym 112.
Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: KWP Kraków