Do wypadku doszło w niedzielę około godziny 15. Dwoje dzieci w wieku osiem i 12 lat oraz 18-latka korzystało z karuzeli typu "wirująca kanapa", znajdującej się w wesołym miasteczku przy ul. Smoczej. W pewnym momencie cała trójka wypadła z siedzeń i spadła na podest oraz na trawę.
- To nie była duża wysokość, około dwóch metrów, i nieduża prędkość – uspokaja Anna Zbroja, oficer prasowy małopolskiej policji.
- Staliśmy w tłumie ludzi, zaczęły się piski, krzyki. Najprawdopodobniej otworzyła się klapa - opowiadał reporterowi TVN24 jeden ze świadków zdarzenia. - Po każdym okrążeniu wypadała kolejna osoba - dodał.
Zamknęli karuzelę
Poszkodowani zostali zabrani do szpitala. Jak podaje Zbroja, według wstępnych ustaleń żadne z dzieci nie odniosło poważniejszych obrażeń, cała trójka po wypadku była przytomna.
- Policjanci zabezpieczyli teren wokół karuzeli, aby nikt z niej nie korzystał. Na miejsce ma przyjechać pracownik nadzoru technicznego, który oceni, dlaczego doszło do zdarzenia – tłumaczy rzeczniczka.
Na miejscu zakończyły się trwające godzinę oględziny miejsca wypadku. Na razie przyczyna nie jest znana.
Pierwszą informację o sprawie oraz zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Autor: wini/b / Źródło: TVN24 Kraków / Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24