14-letnia dziewczynka została w czwartek w Tatrach ugryziona przez żmiję. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegają przed spotkaniami z tymi jedynymi w Polsce jadowitymi wężami, które występują zwłaszcza w nasłonecznionych miejscach.
W czwartek w Tatrach żmija ugryzła 14-letnią dziewczynkę. Dziecko trafiło na szpitalny oddział ratunkowy - poinformowała PAP.
Nie wiadomo, w jakim stanie jest dziecko i jak poważnych doznało obrażeń.
Czytaj też: Uważajcie podczas wędrówek w Tatrach. Zrobiło się cieplej, pojawiły się żmije zygzakowate
Do podobnej sytuacji doszło około tygodnia wcześniej w rejonie Magurki Wilkowickiej w Beskidach. Tam ugryziona została ratowniczka GOPR, która również trafiła do szpitala.
Żmije w Tatrach
Tatrzański Park Narodowy ostrzegał wiosną przed żmijami zygzakowatymi. Te jedyne jadowite węże w Polsce można spotkać zwłaszcza w nasłonecznionych miejscach, na polanach.
Żmija atakuje wyłącznie w sytuacji bezpośredniego dla niej zagrożenia, najczęściej odruchowo, gdy się na nią przypadkowo nadepnie lub zaskoczy w miejscu, gdzie nie ma możliwości dalszej ucieczki. O ile ma taką możliwość, zawsze usuwa się człowiekowi z drogi.
Jad żmii zygzakowatej może być niebezpieczny, ale tragiczne wypadki zdarzają incydentalnie, bo według statystyk tylko jeden procent ukąszeń kończy się zgonem. Przypadki ukąszenia przez żmiję są spowodowane na ogół nieostrożnością lub brawurą człowieka.
Żmija zygzakowata może osiągać do ok. jednego metra długości. Żywi się głównie małymi ssakami i gryzoniami. Okres godowy żmij przypada na przełom kwietnia i maja. Samice składają nawet do 15 jaj.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock