Turyści z Niemiec wyszli na szlak do Morskiego Oka w Tatrach w towarzystwie oswojonej małpy brazylijskiej. Parkowym strażnikom, którzy ich zatrzymali, tłumaczyli, że w parkach narodowych w Niemczech i na Słowacji wcześniej spacerowali ze zwierzęciem. W Polsce jest to jednak zabronione.
Do nietypowej sytuacji doszło w piątek. Strażników zawiadomili wolontariusze Tatrzańskiego Parku Narodowego, którzy zauważyli turystów z małpą. Niemcy zostali zatrzymani w rejonie wodogrzmotów Mickiewicza.
- To była mała, półroczna małpa brazylijska, którą na teren parku wprowadzili turyści z Niemiec zmierzający w kierunku Morskiego Oka. Turyści przedstawili nam wszelkie certyfikaty zwierzęcia, dotyczące między innymi badań i możliwości wjazdu do Polski. Tłumaczyli, że nie wiedzieli, że nie mogą wejść do parku narodowego i wyjaśniali, że w parkach narodowych wędrowali wcześniej z tą małpką – relacjonował komendant straży TPN Edward Wlazło.
Bez zwierząt na szlakach
Turyści nie zostali ukarani mandatem - usłyszeli pouczenie i zawrócili ze szlaku w kierunku parkingu na Palenicy Białczańskiej.
Komendant straży parku przypomniał, że na teren TPN nie można wchodzić z żadnymi zwierzętami, w tym z psami. Wprowadzenia psów na tatrzańskie szlaki, zwłaszcza przez zagranicznych turystów zdarza się dosyć często.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock