Do tragedii doszło w poniedziałek, 23 czerwca, w Tarnowcu nieopodal Tarnowa. Wszystko zaczęło się od otrzymanego przez policjantów zgłoszenia o agresywnym mężczyźnie, który demolował gaśnicą sklep i samochody stojące na pobliskim parkingu.
50-latek został zatrzymany. Godzinę później mundurowi dostali jeszcze jedno zgłoszenie - o znalezieniu w miejscu zamieszkania mężczyzny zwłok 89-latki. Odnalezione przez członka rodziny ciało należało do Teresy K., matki mężczyzny.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Zabezpieczyli krwawe ślady i narzędzia zbrodni
We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok, która wykazała, że kobieta zmarła na skutek obrażeń twarzoczaszki.
Jak poinformował prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, "zebrany materiał dowodowy wskazuje, że zbrodni tej dokonał 50-letni Lucjan K., syn pokrzywdzonej, który razem z nią mieszkał w domu".
Na miejscu tragedii śledczy zabezpieczyli między innymi "szereg śladów krwawych oraz piłę łańcuchową i inne przedmioty, którymi sprawca prawdopodobnie pozbawił życia pokrzywdzoną".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Lucjan K. z zarzutem zabójstwa matki
Stan zdrowia 50-latka nie pozwolił ani na przesłuchanie go, ani na przedstawienie mu zarzutów, dlatego zostały one ogłoszone mu zaocznie w obecności obrońcy z urzędu, ustanowionego przez sąd. Prokuratura podejrzewa Lucjana K. o zabójstwo 89-letniej Teresy K., za co grozi mu minimum 10 lat pozbawienia wolności, a maksymalnie - dożywocie.
Lucjan K. trafił na szpitalny oddział psychiatryczny, a we wtorek późnym wieczorem sąd uwzględnił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące. - Dziś podejrzany ma zostać przetransportowany do aresztu śledczego w Krakowie, w którym znajduje się także szpital z oddziałem psychiatrycznym - wyjaśnił w środę w rozmowie z tvn24.pl Sienicki.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24