Rozpoczął się proces księdza oskarżonego o molestowanie seksualne siedmioletniego chłopca. Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed 12 lat, ale wyszła na jaw dopiero w ubiegłym roku, kiedy to obecnie już 19-latek zaatakował księdza na ulicy, a potem wyjawił swoje motywy śledczym.
Na pierwszej rozprawie w Sądzie Rejonowym w Kozienicach odczytany został akt oskarżenia. 81-letni ksiądz Leon C., został oskarżony o doprowadzenie osoby małoletniej poniżej 15. roku życia do innej czynności seksualnej. Zarzut ten dotyczy wydarzenia z jesieni 2012 r. w Pionkach. Ze względu na charakter sprawy, proces będzie się odbywał w sposób niejawny. Obecni na rozprawie dziennikarze musieli opuścić salę.
Wątek wykorzystania seksualnego prokuratura zaczęła badać przy okazji zdarzenia, do którego doszło w maju 2023 r. w Pionkach, w powiecie radomskim. 18-letni chłopak, występujący w procesie o molestowanie jako pokrzywdzony, zaatakował wracającego z posługi od chorych 80-letniego księdza.
Śledztwo ruszyło po ataku na księdza
Z ustaleń śledczych wynikało, że w pewnym momencie 18-latek uderzył duchownego w okolicę lędźwiową pleców, wskutek czego kapłan przewrócił się i doznał niewielkich powierzchownych urazów głowy i stłuczenia. Kilka dni później młody mężczyzna został zatrzymany przez policję.
W trakcie przesłuchania 18-latek tłumaczył śledczym motywy swego zachowania. Z uwagi na złożone przez niego obszerne wyjaśnienia, prokurator wyłączył do odrębnego postępowania materiały dotyczącego doprowadzenia małoletniego poniżej 15. roku życia do innej czynności seksualnej, czego kapłan miał dopuścić się 12 lat temu. Pokrzywdzony w 2012 r. miał siedem lat, ksiądz - 68 lat.
Nastolatek już nieprawomocnie skazany
Wynikiem prowadzonych postępowań prokuratorskich były dwa akty oskarżenia. Młodemu mieszkańcowi Pionek postawiono zarzut spowodowania u księdza obrażeń ciała. Śledczy zakwalifikowali ten czyn jako występek o charakterze chuligańskim, za co grozi do trzech lat więzienia.
W październiku ubiegłego roku sąd uznał, że 18-latek doprowadził do lekkiego uszkodzenia ciała u duchownego i skazał go na karę grzywny w wysokości dwóch tysięcy złotych. Nałożył też na niego obowiązek zapłaty nawiązki na rzecz księdza - także w wysokości dwóch tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny, obie strony złożyły od niego apelację.
Źródło: PAP/tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock