Woda zalała szpital w Szczyrzycu (Małopolska), konieczne było ewakuowanie pacjentów z niższych pięter. W całym województwie małopolskim straż pożarna miała ponad 300 interwencji związanych z nawałnicami.
Tomasz Krupiński, dyrektor szczyrzyckiego szpitala, zapewnia, że sytuacja w placówce jest już opanowana. – Można zobaczyć rozmiar szkód i strat, które szpital poniósł. Natomiast zapewniam, że zdrowiu i życiu pacjentów nie zagraża niebezpieczeństwo – podkreśla Krupiński.
Pacjenci z niższych pięter zostali przeniesieni na wyższe kondygnacje. – Zniszczeniu uległa infrastruktura obiektu, w tym kotłowni i pomocniczych pomieszczeń. Woda wtargnęła też do wszystkich pomieszczeń i pracowni na parterze: izby przyjęć, pracowni diagnostyki obrazowej. Co boli niepomiernie, woda dostała się też na dobudowaną część, którą mieliśmy odebrać za kilka tygodni – mówi dyrektor.
- Sytuacja jest dramatyczna. Długotrwałe opady deszczu spowodowały potężne zniszczenia w infrastrukturze drogowej i mostowej i w budynkach użyteczności publicznej. Poprosiłem radę i sołtysów gminy Jodłownik, aby jak najszybciej zacząć szacować straty. Komisja gminna już jest powołana, pracuje w terenie – informuje Piotr Stawarz, wójt gminy Jodłownik.
Ponad 300 interwencji
Rzecznik małopolskiej straży Sebastian Woźniak przekazał, że na terenie województwa do tej pory straż odnotowała ponad 300 interwencji. 170 z nich dotyczyło powiatu limanowskiego, 80 - myślenickiego, 50 - bocheńskiego.
Zaznaczył, że są to dane podsumowujące sobotę i niedzielny poranek, do ok. godz. 10. - Nie jest to bilans ostateczny, trwa szacowanie strat, a my w dalszym ciągu prowadzimy kilkadziesiąt interwencji. Jesteśmy w ciągłej gotowości - podkreślił rzecznik.
Poinformował, że w miejscowości Kasinka Mała (pow. limanowski) wylała rzeka, która uszkodziła pobliską infrastrukturę, przepusty i tartaki - porwane przez wodę drewno znalazło się na drogach. Straż wypompowuje wodę z zalanych posesji i piwnic, usuwa także powalone drzewa, a działania na tym terenie potrwają najpewniej cały dzień.
Źródło: TVN24 Kraków/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24