Poślizgnął się i wpadł do rzeki, zmarł w szpitalu

W mieszkaniu znaleziono dwa ciała w stanie rozkładu (zdjęcie ilustracyjne)
Służby apelują o rozwagę nad wodą
Źródło: TVN24
Tragiczny wypadek podczas powrotu z wyprawy na ryby. 45-letni mężczyzna wpadł do rzeki i zniknął pod wodą. Został wyciągnięty przez strażaków i przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło w Straszęcinie w powiecie dębickim.

W sobotę około godziny. 22, dyżurny dębickiej komendy został powiadomiony, że do rzeki Wisłoka w miejscowości Straszęcin, wpadł mężczyzna. Policjanci ustalili na miejscu, że dwóch mieszkańców powiatu dębickiego, w wieku 45 i 27 lat, wybrało się wieczorem na ryby. Gdy wracali, idąc brzegiem rzeki, starszy z mężczyzn prawdopodobnie poślizgnął się i wpadł do wody. 27-latek próbował podać znajomemu wędkę, jednak ten nie zdołał jej chwycić i zniknął pod wodą.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Na miejsce skierowano służby ratownicze. W wyniku podjętych działań, strażacy odnaleźli mężczyznę i wyciągnęli go na brzeg. Po przeprowadzonej reanimacji, 45-latek został przewieziony do szpitala. Niestety, tam po kilku godzinach zmarł.    

Policjanci wyjaśniają okoliczności tego tragicznego zdarzenia.

Czytaj także: