Stracił panowanie nad autem, wpadł do rzeki. Policjanci go uratowali i dali mandat

Gdy na miejsce przybyła straż pożarna, do koryta rzeki opuszczono drabinę
Gdy na miejsce przybyła straż pożarna, do koryta rzeki opuszczono drabinę
Źródło: Małopolska Komenda Policji

Wpadł w poślizg i zsunął się do rzeki, kierowca został uwięziony w samochodzie. Wezwani na miejsce policjanci ruszyli na pomoc. Jeden wydostał go z pojazdu, drugi ostrzegał innych kierujących. Mężczyznę udało się uratować, dostał jednak mandat: za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

W piątek rano do policjantów z Dobczyc (woj. małopolskie) dotarło zgłoszenie, że w wyniku poślizgu, samochód wpadł do rzeki, .

- Na miejscu zastali kobietę, która alarmowała, że za barierami ochronnymi, w rzece znajduje się pojazd, a w nim nieprzytomny mężczyzna. Funkcjonariusze niezwłocznie powiadomili dyżurnego, aby na miejsce zdarzenia wezwał straż pożarną – relacjonują mundurowi.

Zdecydowali się na błyskawiczną akcję. Nie czekali na przyjazd innych służb, dwaj policjanci ruszyli na pomoc.

- Zeszli z czterometrowej skarpy do poszkodowanego, który był zanurzony w wodzie do pasa i nie mógł się wydostać z samochodu. Prąd rzeki był rwący, cały czas realne było niebezpieczeństwo osunięcia się pojazdu – tłumaczą funkcjonariusze.

Nie mogli porozumieć się z poszkodowanym, który był w szoku po tym, jak doznał urazu głowy. Skarżył się na ból ramienia, głowy oraz problemy ze wzrokiem.

Jeden z policjantów rozpoczął próbę wyciągnięcia kierowcy przez rozbitą szybę samochodu, drugi wrócił na drogę, by ostrzec innych kierujących.

Mężczyznę udało się uratować
Mężczyznę udało się uratować
Źródło: Małopolska Komenda Policji
Kierujący nie odniósł obrażeń zagrażających bezpośrednio życiu
Kierujący nie odniósł obrażeń zagrażających bezpośrednio życiu
Źródło: Małopolska Komenda Policji

Poszkodowanego udało się w końcu wyciągnąć. Policjantowi pomógł przechodzień. Mężczyznę przeniesiono na brzeg i okryto kocem. Kilka minut później na miejsce dotarła karetka.

- W związku z trudnym, stromym dojściem do poszkodowanego i brakiem możliwości dotarcia, lekarz nie zszedł na dół. Przeprowadził z policjantem-ratownikiem wywiad odnośnie obrażeń poszkodowanego i wspólnie podjęto decyzję, że poszkodowany zostanie przetransportowany do karetki po przyjeździe straży pożarnej – tłumaczą funkcjonariusze.

Będzie grzywna

Strażacy do koryta rzeki opuścili drabinę i za jej pomocą wydobyto poszkodowanego. Został przekazany załodze karetki.

Policjantom udało się odtworzyć przebieg zdarzenia, w wyniku którego samochód mężczyzny wpadł do rzeki.

Jak wynika z ustaleń policjantów, 27-letni mieszkaniec gminy Myślenice jadąc od strony Wiśniowej, po pokonaniu łuku drogi w prawo, na śliskiej nawierzchni stracił panowanie nad samochodem. Wjechał na barierę ochronną po prawej stronie, pojazd odbił się od drzewa i stoczył się w koryto Krzyworzeki.

Kierujący nie odniósł obrażeń zagrażających bezpośrednio życiu. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym został ukarany mandatem.

Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: