27-letni kierowca bmw, które zderzyło się z ciężarówką w okolicach Starej Słupi (woj. świętokrzyskie), był pod wpływem narkotyków - ustaliła prokuratura. W wypadku, do którego doszło w kwietniu, zginęły cztery osoby: kierowca bmw oraz troje nastolatków.
Do wypadku doszło 17 kwietnia na drodze wojewódzkiej nr 751 pomiędzy Nową Słupią a Ostrowcem Świętokrzyskim. Z ustaleń śledczych wynika, że 27-letni mężczyzna, który kierował bmw, stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się czołowo z samochodem ciężarowym marki Man.
Kierowca miał we krwi amfetaminę, klefedron i marihuanę. Jechał też za szybko
Jak przekazał Cezary Skalmierki, szef Prokuratury Rejonowej w Ostrowcu Świętokrzyskim, biegli dysponują już wynikami badań na zawartość w organizmie 27-letniego kierowcy środków odurzających. We krwi i moczu kierowcy stwierdzono obecność amfetaminy i klefedronu, a także marihuanę.
Czytaj też: Samochód zderzył się z osobówką. Nie żyją cztery osoby, najmłodsza to 15-letnia dziewczyna
Jednocześnie z ustaleń biegłych wynika, że kierowca "znacząco przekroczył prędkość dopuszczalną na tym odcinku drogi". Szczegółowe ustalenia zostaną przekazane po zakończeniu postępowania.
Zginął 27-letni kierowca i troje nastoletnich pasażerów
W wypadku zginęły cztery osoby, które podróżowały bmw: 27-letni kierowca oraz troje nastoletnich pasażerów - dwóch 19-latków oraz 15-letnia dziewczyna. Wszyscy byli mieszkańcami powiatu ostrowieckiego.
Do szpitala trafił także 52-letni kierowca samochodu ciężarowego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24