Radna PiS Barbara Nowak zapowiedziała, że złoży swój mandat w małopolskim sejmiku po tym, jak marszałkiem województwa został Łukasz Smółka. Decyzja byłej małopolskiej kurator oświaty miała być aktem sprzeciwu wobec niesubordynacji małopolskich radnych wobec woli prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Po kilku dniach Barbara Nowak zasugerowała, że zmieniła zdanie.
Barbara Nowak w poniedziałek na platformie X napisała, że wydawało się jej, iż "sama może zmienić rzeczywistość na lepszą". Zaznacza jednak, iż "zapomniała", że w sejmiku znalazła się z woli wyborców. We wpisie "podziękowała za lekcję pokory" od wyborców oraz "przyjaciół z całej Polski".
"Przepraszam za zamieszanie. Jestem dla Małopolan" - napisała.
Czy to oznacza, że decyzja o rezygnacji z mandatu jest nieaktualna? Raczej tak. Jeden z komentujących napisał, że Barbara Nowak "bardziej przyda się w sejmiku, niż na wewnętrznej emigracji". Była małopolska kurator oświaty podziękowała za wpis i przesłała pozdrowienia.
"Zdrada to zdrada"
Barbara Nowak o złożeniu swojego mandatu radnej sejmiku poinformowała na zakończenie sesji sejmiku, podczas której wybrany został nowy zarząd. Marszałkiem województwa małopolskiego został Łukasz Smółka, mimo że wcześniej pięciokrotnie radni PiS próbowali przeforsować kandydaturę posła PiS i byłego wojewody Łukasza Kmity, popieranego przez Jarosława Kaczyńskiego.
Ostatecznie kierownictwo PiS ugięło się przed zbuntowanymi radnymi własnej partii, którzy nie dopuszczali do wybrania Kmity jako marszałka województwa. To w reakcji na zwycięstwo frakcji przeciwnej posłowi Kmicie Barbara Nowak mówiła o złożeniu mandatu.
Barbara Nowak zauważyła, że niektórzy radni PiS pięciokrotnie nie głosowali za kandydaturą Łukasza Kmity.
- Ja ich nazwałam zdrajcami i tego nie cofam. Dla mnie zdrada to zdrada. Za zdradę się karze, a nie nagradza. Wykonałam dzisiaj wolę wszystkich, całego klubu, zagłosowałam tak, jak sobie życzono, natomiast szczerze mówię: nie po drodze mi z takim układem. Ja tego nie jestem w stanie tolerować, taki mam honor i rezygnuję - powiedziała po sesji była kurator.
Nie było konsultacji
Radna podkreśliła wtedy, że z nikim nie konsultowała swojej decyzji o złożeniu mandatu. - Muszę mieć możliwość patrzenia w sobie w lustro i z tego nigdy nie rezygnowałam. Nie mogę dla jakichś korzyści, obojętnie jakich, rezygnować z poczucia honoru - powiedziała. Zaznaczyła, że jej decyzja nie jest równoznaczna ze sprzeciwem wobec obecnego kształtu zarządu województwa.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Art Service