W sobotę około godziny 9 na szlaku prowadzącym na Rysy doszło do groźnego wypadku. Turystka spadła z Rysy, czyli stromego odcinka trasy na najwyższy szczyt polskich Tatr.
- Turystka potknęła się albo zahaczyła rakiem, po czym straciła równowagę i zaczęła spadać Rysą. W wyniku tego upadku kobieta doznała urazów niezagrażających życiu. Tutaj, możemy mówić o dużym szczęcie, ponieważ przeleciała około 400 metrów. Udało się tam dolecieć śmigłowcem wojskowym, turystce została udzielona pomoc przez ratowników TOPR - informuje tvn24.pl Rafał Mikler, dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Niebezpieczne warunki w Tatrach
W Tatrach jest pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Ratownik mówi o wielkim szczęściu. Turystkę uratowało to, że śnieg jest dość miękki, co zamortyzowało upadek.
Ratownicy TOPR podkreślają, że w ostatnich dniach odnotowują wiele niebezpiecznych zdarzeń. - Dużo jest teraz poślizgnięć na lodzie. Teraz w większości turyści są przygotowani, ale apelujemy: w wyższych partiach gór raki są absolutnie niezbędne - zaznacza Mikler.
Autorka/Autor: SK/b
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: AdobeStock