Specjaliści prowadzący konserwację ołtarza Wita Stwosza w Bazylice Mariackiej w Krakowie musieli dodatkowo ustabilizować niektóre z drewnianych podłoży. Wykorzystali w tym celu system drobnych, cienkich mostków przypominających wyglądem rybie ości.
Konserwatorzy zajmują się obecnie kwaterami z nieruchomych skrzydeł ołtarza.
- Te skrzydła, którymi zajmujemy się teraz, to te, które tak jakby zamykają ołtarz z prawej i lewej strony. Są one widoczne tylko wtedy, gdy ołtarz jest zamknięty – tłumaczy kierownik prac badawczo-konserwatorskich przy ołtarzu Wita Stwosza, dr Jarosław Adamowicz.
Renowacjom poddawana jest między innymi scena spotkania św. Anny i św. Joachima przy złotej bramie. – To rzeczy wyjątkowa. Z bliska można zaobserwować, jak cienkie deski były wykorzystane do stworzenia płaskorzeźby.
Wzmocnienia jak rybie ości
Badając podłoże, na których wykonane zostały płaskorzeźby na odwrociu niektórych kwater natrafili na wzmocnienia konstrukcyjne desek pochodzące z różnych okresów: z czasów powstania ołtarza oraz późniejsze w postaci drewnianych "motylków" lub pasów płótna. Największej liczby takich ingerencji doświadczyła kwatera "Chrystus zstępujący do otchłani".
Stan każdej z kwater był oceniany osobno. Część nieoryginalnych wstawek na odwrociach została usunięta. - Po wykonaniu fotografii rentgenowskich i po usunięciu XIX i XX-wiecznych uzupełnień okazało się, że drewno w wielu przypadkach jest zdegradowane i musieliśmy podjąć działania pozwalające na stabilizację części desek, w których wykonane są płaskorzeźby - mówił Adamowicz. - Nie chcemy wprowadzać nadmiernej ilości nowego materiału, więc stosujemy system wzmocnień mostkowych, które trochę przypominają rybie ości. Elementy dodane przez nas są elastyczne i dzięki temu dostosowują się do krzywizny desek – dodał.
Przyjeżdżają specjaliści z całej Europy
Ze stanem prac zapoznawali się w poniedziałek członkowie Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.
Konserwatorzy zakończyli usuwanie przemalowań z płaskorzeźb i ornamentów snycerskich z kwater nieruchomych skrzydeł ołtarza. Tam, gdzie nie zachowały się pierwotne warstwy malarskie, konserwatorzy pozostawili przemalowania pochodzące z XVII, XVIII i XIX wieku.
Konserwacja ołtarza Wita Stwosza trwa od października 2015 r. Do tej pory zbadane i odnowione zostało jego zwieńczenie. Pracom prowadzonym przy ołtarzu przyglądają się zagraniczni eksperci. Latem Bazylikę Mariacką odwiedzili: dr Matthias Weniger z Monachium, Harald Theiss i dr Stefan Roller z Frankfurtu oraz Peter Stiberc z Florencji. W najbliższym czasie ma przyjechać ekspert z Wielkiej Brytanii.
- Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem, bez zakłóceń, nie ma opóźnień. Specjaliści z Polski i z zagranicy wypowiadają się o renowacji w superlatywach – mówił proboszcz parafii mariackiej ks. infułat dr Dariusz Raś.
13,7 mln zł na badania i konserwację
Jeszcze jesienią mają się rozpocząć badania i prace przy ruchomych skrzydłach ołtarza.
W sumie badania i konserwacja ołtarza mają kosztować 13,7 mln zł. Prace prowadzi wyłoniony w konkursie Międzyuczelniany Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki warszawskiej i krakowskiej ASP. Konserwacja ołtarza jest jednym z projektów kluczowych, który ma zapewnione trzyletnie dofinansowanie ze środków SKOZK (6,7 mln zł do 2019), prace wspiera finansowo także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Autor: wini / Źródło: PAP / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Fakty w Południe