Rozpoczęły się prace przy wyburzaniu Motelu „ Krak”, ruiny stojącej od lat przy wjeździe do Krakowa. Wymontowano drzwi i okna, w ruch poszły koparki. To ostatnie chwile słynnego niegdyś krakowskiego motelu.
Decyzja o wyburzeniu motelu zapadła w styczniu. - Co miesiąc płacimy 3 tys. złotych na ochronę tej ruiny – mówiła wtedy Monika Chylaszek rzecznik miasta Kraków. Przetarg na wyburzenie wygrała firma Drosam z Dąbrowy Tarnowskiej. – W tym tygodniu uruchomiliśmy koparki – informuje Jacek Pelc, przedstawiciel firmy. – Wyburzyliśmy już znajdujące się z tylu szeregowce - dodaje.
Zakończenie prac przy nieruchomości przy ul. Radzikowskiego planowane jest na wiosnę.
Jak pisaliśmy, próby pozbycia się motelu były podejmowane już w ubiegłym roku. Wtedy pojawił się nawet kupiec. W ostatniej chwili zgłosili się jednak spadkobiercy, którzy upomnieli się o należący do nich środkowy pas ziemi. Domagali się unieważnienia decyzji o wywłaszczeniu.
Co zamiast motelu?
Plan zagospodarowania dla terenu, gdzie stoi motel, dopuszcza budowę obiektów do 35 metrów wysokości przeznaczonych na usługi. Może więc tam powstać np. hotel, biurowce albo obiekty handlowe (o powierzchni nie większej niż 2 tys. mkw).
Zrujnowany budynek widmo
Opuszczony i zrujnowany Krak nie miał szczęścia do dzierżawcy. Na terenie motelu miało powstać centrum konferencyjno-hotelowe. Do budowy nie doszło, a spór o zobowiązania finansowe pomiędzy stronami przeniósł się na drogę sądową, trwał kilka lat i doprowadził do ruiny budynku.
16 lat temu spółka Forte wydzierżawiła nieruchomość od gminy na 40 lat. 3 lata później zarząd miasta wypowiedział spółce umowę. Wtedy zaczęła się jedna z dłuższych epopei sądowych ostatnich lat. Ostatecznie sąd zdecydował o przymusowej eksmisji Forte.
Opuszczony Motel straszył przy ul. Radzikowskiego w Krakowie:
Autor: mmw/bieru / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Firma DROSAM