34-latka miała prawie cztery promile. Jechała z dwójką dzieci

alkomat
Ropczyce (Podkarpacie)
Źródło: Google Earth

Miała prawie cztery promile alkoholu w organizmie, a w podróż wybrała się z dziećmi i dorosłą pasażerką. Kobieta została zatrzymana w Ropczycach (Podkarpacie) po zgłoszeniu od świadka. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

Jak poinformował młodszy aspirant Wojciech Tobiasz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach, do zatrzymania kobiety przyczynił się świadek, który poinformował policję, że ulicą św. Barbary w Ropczycach porusza się samochód, którego kierowca może być pod wpływem alkoholu.

- W trakcie dojazdu we wskazane miejsce funkcjonariusze otrzymali informację, że kierująca jedzie w kierunku miejscowości Ostrów. Opisany pojazd policjanci zauważyli zaparkowany na przystanku w Ropczycach - przekazał Tabiasz. 

Wyczuli od niej woń alkoholu, miała prawie cztery promile

Funkcjonariusze wylegitymowali kobietę. Okazała się nią 34-letnia mieszkanka gminy Ostrów. Samochodem wiozła dwóch chłopców w wieku 10 i 11 lat oraz 65-letnią kobietę.

- Policjanci wyczuli od kierującej silną woń alkoholu. Badanie wykazało w jej organizmie prawie cztery promile alkoholu. Jak się okazało, kilka minut wcześniej z jednego z osiedli kobieta zabrała do pojazdu swojego syna oraz jego kolegę oraz matkę koleżanki - opisał policjant.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

34-latka została zatrzymana, zabrano jej też prawo jazdy. Grozi jej zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia pasażerów. 34-latka odpowie też za jazdę w stanie nietrzeźwości.

Za popełnione przestępstwa grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: