Policja ze Słomnik złapała rodzinę, którą podejrzewa o liczne włamania i kradzieże. W domu znaleziono kilkadziesiąt przedmiotów, które wcześniej zgłaszano jako zrabowane. Cała trójka - rodzice z synem - usłyszała już zarzuty.
Matkę i dwudziestokilkuletniego syna złapali policjanci podczas interwencji na działce mieszkańca Krakowa, który zgłosił włamanie. We wskazanym przez nich samochodzie znaleźli przedmioty odpowiadające opisowi właściciela posesji. Zabrali dwójkę na komisariat, a w ich domu rozpoczęli przeszukanie.
Kradli, a potem naprawiali
W domu funkcjonariusze zastali męża zatrzymanej, który także został przewieziony na komisariat. Znaleźli tam też wiele przedmiotów, które mogły pochodzić ze zgłaszanych wcześniej włamań i kradzieży. Byli zaskoczeni ich ilością. Zabezpieczyli m. in. trzy przyczepy rolnicze, prasę do słomy, kilka uli z pszczołami, słupki od znaków drogowych, bramki ogrodzeniowe, dwie przenośne toalety, 90 krzewów tui, rowery i dziesiątki różnego rodzaju narzędzi.
Znalezione łupy okazywano pokrzywdzonym, którzy w ostatnim okresie czasu zgłaszali kradzieże i włamania. Rozpoznawali oni swoje rzeczy. Dzięki renowacji i naprawom, które przeprowadzali podejrzani, przedmioty były w bardzo dobrym stanie.
Przyczepa ukryta w dole
Całej rodzinie przedstawiono zarzuty dokonania kilkunastu włamań, kradzieży lub przechowywania rzeczy pochodzących z przestępstwa. Teraz funkcjonariusze ustalają, do kogo należą niezidentyfikowane jeszcze przedmioty.
Część skradzionych rzeczy znajdowała się w pomieszczeniach, a część była ukryta w specjalnych kryjówkach. Np. duża przyczepa schowana byłą w wykopanym w ziemi dole i zabezpieczona folią i gałęziami.
Policja w domu rodziny znalazła kilkadziesiąt różnego rodzaju łupów:
Zgłoszenie otrzymali policjanci z komisariatu w Słomnikach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: dcz/roody
Źródło zdjęcia głównego: KPP Małopolska