Dwoje turystów, którzy zgubili szlak i nie byli w stanie kontynuować marszu, sprowadzili w sobotę późnym wieczorem z Babiej Góry ratownicy grupy beskidzkiej GOPR. Jedna z osób miała II stopień hipotermii – poinformował ratownik dyżurny Łukasz Skwara.
Goprowiec powiedział, że turyści – kobieta i mężczyzna – wyszli ze schroniska na Markowych Szczawinach na szczyt Babiej Góry. Wracając zgubili szlak i utknęli w głębokim śniegu. Powiadomili znajomego, który wezwał na pomoc ratowników. Goprowcy po dwugodzinnych poszukiwaniach odnaleźli turystów i sprowadzili ich do doliny. Tam czekała karetka.
- Kobieta była wychłodzona. Miała objawy II stopnia hipotermii. Jej towarzysz nie wymagał pomocy lekarskiej – powiedział Skwara.
Poziomy hipotermii określa klasyfikacja szwajcarska w pięciostopniowej, rosnącej skali. II stopień przejawia się zaburzeniami koordynacji ruchu i mowy, a także apatią. Temperatura ciała osiąga poziom 28-32 st. C.
Kolejna akcja
Na Babiej Górze warunki turystyczne są trudne. Leży tam prawie 0,5 m śniegu. Widoczność w ciągu dnia jest ograniczona do 250 m.
Nie była to pierwsza w tym sezonie zimowym akcja ratunkowa w Beskidach. Łukasz Skwara powiedział, że ratownicy poszukiwali – również w sobotę - turysty w rejonie Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim. Akcja zakończyła się powodzeniem. Wcześniej ratowali zaginionych w rejonie Rysianki i Babiej Góry.
Poleganie wyłącznie na GPS-ie może prowadzić do nieszczęścia (wideo archiwalne):
Autor: wini/r / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: commons.wikimedia.org | Pudelek