Celnicy z Medyki udaremnili przemyt chronionych raków błotnych. Zwierzęta próbował przewieźć przez granicę obywatel Ukrainy. To kolejna w ciągu zaledwie kilku dni próba przemytu tak wielu raków przez podkarpacką granicę.
Ukrainiec wiózł swoich nietypowych pasażerów w busie. Do kontroli został zatrzymany na przejściu granicznym w Medyce w piątek.
- W płóciennym worku celnicy znaleźli 196 żywych raków z gatunku rak błotny - Astacus leptodactylus – tłumaczy Edyta Chabowska, rzecznik prasowy przemyskiej izby celnej. Jak tłumaczy rzeczniczka, zwierzęta te objęte są ochroną gatunkową na podstawie ustawy o ochronie przyrody i Rozporządzenia Ministra Środowiska ws. ochrony gatunkowej zwierząt.
Przemytnik zapewnił rakom minimalny dostęp do wody. – W worku, w którym były przewożone, celnicy znaleźli także cząstki lodu. Zwierzęta docelowo miały najprawdopodobniej trafić do Niemiec – stwierdza rzeczniczka.
Pół tysiąca raków
Kierowca nie miał odpowiednich dokumentów, na podstawie których mógłby przewieźć raki przez granicę.- Nie okazał niezbędnego w tej sprawie zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska – informuje Chabowska.
Kierowca trafił w ręce policji, a raki przetransportowano do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu. Tym samym dołączyły do setki raków, które kilka dni wcześniej zostały tam przywiezione prosto z przejścia granicznego w Korczowej.
- Od początku tego roku, funkcjonariusze Służby Celnej w woj. podkarpackim udaremnili przemyt blisko pół tysiąca chronionych raków – podkreśla rzeczniczka izby celnej.
Autor: wini/i / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Izba Celna Przemyśl