Dla Urzędu Miasta Krakowa badania ruchu turystycznego przeprowadziła Małopolska Organizacja Turystyczna. Wynika z nich, że w tym roku stolicę Małopolski odwiedziło o około 650 tysięcy gości więcej niż rok wcześniej. Ponad 73 proc. z nich to Polacy, reszta – goście zagraniczni.
20 proc. krakowian żyje z turystów
- Zawsze uważałem, że turystyka to jedna z kluczowych gałęzi gospodarki Krakowa, którą trzeba rozwijać, na którą trzeba kłaść nacisk. Około 20 proc. mieszkańców naszego miasta żyje z tego, że ktoś tutaj przyjedzie i zostawi swoje pieniądze - ocenił prezydent Majchrowski.
Jak zaznaczył, na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zmieniło się w Krakowie bardzo wiele: powstały nowe muzea, wyremontowano place i ulice Starego Miasta, zbudowano nowe obiekty z przeznaczeniem na wielkie wydarzenia kulturalne, naukowe i biznesowe. - 12 lat temu w Krakowie był jeden 5-gwiazdkowy hotel, teraz jest ich już kilka i cieszą się obłożeniem, a wciąż powstają nowe - podkreślił Majchrowski.
Według niego goście z Wysp Brytyjskich, którzy przyjeżdżają do Krakowa po tani alkohol i zabawę, stanowią jedynie niewielki margines całego ruchu turystycznego. Dzięki takim nowym obiektom, jak Kraków Arena czy Centrum Kongresowe ICE stolica Małopolski przyciąga za to uczestników wydarzeń kulturalnych, sportowych, naukowych czy biznesowych o zasięgu międzynarodowym.
Więcej turystów, ale mniej w kasie miasta
Wśród turystów zagranicznych odwiedzających w 2014 r. Kraków nadal przeważali Brytyjczycy (17,1 proc.), ale ich liczba maleje z roku na rok. Na drugim miejscu uplasowali się Niemcy – 16,5 proc., których co roku przybywa. Dalej są: Hiszpanie – 10,8 proc., Włosi – 10,2 proc., Francuzi – 7,10 proc., Ukraińcy – 4,5 proc. i mieszkańcy USA – 4,3 proc. Wśród gości krajowych przeważali mieszkańcy Małopolski (18,2 proc.), województwa śląskiego (13,7 proc.) i mazowieckiego (12 proc.).
Szacuje się, że turyści w tym roku w Krakowie wydali w sumie 4,5 mld zł (bez kosztów dojazdu i opłaconych wcześniej noclegów). Jest to o 300 mln mniej niż przed rokiem. Goście zagraniczni wydawali średnio 846 zł na osobę, a krajowi – 310 zł.
Spodobało się i wrócą?
Jako główny cel przyjazdu do Krakowa wymieniano zwiedzanie zabytków, wypoczynek, cel religijny, odwiedziny znajomych i krewnych, tranzyt i rozrywkę. Wśród największych atrakcji miasta na pierwszym miejscu znalazł się Zamek Królewski na Wawelu, a następnie Rynek Główny i dawna żydowska dzielnica Kazimierz. Często wskazywano też Sukiennice, Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, Bazylikę Mariacką, Bulwary Wiślane, muzeum w podziemiach Rynku Głównego i muzeum w b. fabryce Schindlera.
Jak podkreślił prezydent Majchrowski, ludzie wciąż chcą odwiedzać Kraków, bowiem większość z nich zadeklarowała chęć ponownego przyjazdu, a 90 proc. zamierza polecać to miasto swoim znajomym.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ps/kwoj / Źródło: PAP