Policjanci ze specjalnej grupy zajmującej się rozpracowywaniem środowisk pseudokibiców zatrzymali 13 osób. Zatrzymania miały związek z napaściami i pobiciami z użyciem maczet i noży w Krakowie.
Zatrzymani to krakowianie w wieku od 20 do 26 lat, którzy byli już karani za wybryki chuligańskie i inne przestępstwa - podała policja.
- Dziś będziemy doprowadzać ich do prokuratury. Zapewne usłyszą zarzuty udziału w bójkach i pobiciach - przekazał Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej komendy.
Przeszukania i pościg
Śledczy, podczas przeszukania miejsc zajmowanych przez podejrzanych, znaleźli posiadaną bez zezwolenia broń oraz maczety, noże i kije, zabezpieczyli także narkotyki i środki psychoaktywne.
- Akcja zatrzymywania mężczyzn została zaplanowana bardzo precyzyjnie. Policjanci, wiedząc, że wytypowani przez nich pseudokibice nie mieszkają tam, gdzie są zameldowani, najpierw ustalili miejsca, w których mogli przebywać, a później zatrzymywali kolejne osoby – poinformowała w komunikacie policja.
Najbardziej niebezpiecznych członków grupy zatrzymywali antyterroryści.
Śledczy podają, że niektórzy pseudokibice próbowali uciekać, w jednym przypadku konieczny był pościg i zablokowanie samochodu.
Śledczy informują, że niektórzy są podejrzani również o to, że wracając z meczu, splądrowali sklepik na stacji benzynowej pod Tarnowem - mieli ukraść tam wiele produktów i zniszczyć witryny sklepowe.
Zmowa milczenia
Śledczy poinformowali, jak mieli działać podejrzani. Za każdym razem grupa kilku lub kilkunastu osób zjawiała się nagle w danym miejscu, zamaskowani napastnicy - uzbrojeni w maczety i noże - "polowali" na konkretną osobę, a ich ofiary nie były przypadkowe. Poranieni, z powodu ciężkich obrażeń, trafiali do szpitali. Mimo to, poszkodowani odmawiali współpracy z policją.
- Poszkodowany ląduje w szpitalu i mówi, że nie wie kto to zrobił, że nie ma pojęcia, kim są napastnicy. To oczywiście nieprawda, bo oni doskonale wiedzą, kto ich zaatakował i dlaczego - zaznaczył Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji. - Do tego okazało się, że jeden z poszkodowanych stał się podejrzanym, bo sam prowokował i on także będzie miał postawione zarzuty - dodał.
- Walka z grupami pseudokibiców jest dla nas niezmiernie ważna. Każdy, kto bierze do ręki maczetę, nóż czy inne niebezpieczne narzędzie i dopuszcza się napaści na inną osobę, musi zdawać sobie sprawę z tego, że zostanie rozliczony przez policję z przestępczych działań i poniesie konsekwencje takiego zachowania – podkreślił nadinspektor Marek Działoszyński, komendant główny policji. - Policjanci rozbijają struktury przestępcze mimo "zmowy milczenia" i hermetyczności środowiska związanego z "bojówkami" – dodał.
Policja zapowiada kolejne zatrzymania.
Autor: nf/mz/k / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja