Dzwonili do starszych osób, podszywając się pod ich krewnych i prosili o pożyczkę. Zazwyczaj było to kilkanaście tysięcy zł. Trzech członków grupy zatrzymała już policja, mężczyźni usłyszeli zarzuty oszustwa i zostali tymczasowo aresztowani.
Wadowiccy policjanci już od jakiegoś czasu podejrzewali, że na ich terenie może działać szajka "wnuczków".
- Śledczy notowali zwiększoną liczbę zgłoszeń od starszych osób, o tego typu oszustwie lub jego próbie. Za każdym razem sprawcy, podszywając się pod krewnego, prosili o pożyczkę kilku czy kilkunastu tysięcy złotych – tłumaczy Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji. Zdarzało się, że 20 zgłoszeń w ciągu dnia napływało z samych Wadowic.
"Poszkodowanych może być dużo więcej"
Dotychczas w związku ze sprawą zatrzymanych zostało trzech mężczyzn. Dwóch z nich usłyszało już zarzuty oszustwa i zostało tymczasowo aresztowanych. W tym tygodniu zatrzymano też kolejnego z członków szajki.
- 48-latek był pośrednikiem pomiędzy sprawcą bezpośrednio kontaktującym się z poszkodowanymi a innym członkiem grupy – tłumaczy Ciarka.
Mężczyzna usłyszał już cztery zarzuty oszustwa. Jak podaje rzecznik policji, w wyniku działania 48-latka czworo mieszkańców powiatu wadowickiego straciło 100 tys. zł. - Najprawdopodobniej podejrzany mężczyzna ma na koncie dużo więcej tego typu przestępstw popełnionych zarówno w naszym województwie, jak i w swoim miejscu zamieszkania – zauważa Ciarka.
Zatrzymanemu mężczyźnie grozi kara do 8 lat więzienia.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji