"Złapał mnie za włosy i rozpiął biustonosz. Usłyszałam, że taki ma styl bycia"

Źródło:
tvn24.pl
Powstaje fundacja dla kobiet w mundurach
Powstaje fundacja dla kobiet w mundurach
TVN24
Powstaje fundacja dla kobiet w mundurachTVN24

Zacząć się miało od pozornie niewinnych żartów, później miały być niestosowne komentarze i propozycje o charakterze seksualnym. Funkcjonariuszka zgłosiła sprawę przełożonym, gdy - jak twierdzi - doszło do kontaktu fizycznego. Kontrole potwierdziły nieprawidłowości, a prokuratura postawiła zarzuty funkcjonariuszowi i skierowała do sądu akt oskarżenia. Właśnie rusza proces. Oskarżony nie przyznaje się do winy.

Do wydarzeń, które są przedmiotem procesu, miało dojść w czerwcu 2019 roku w jednym z zakładów karnych na południu Podkarpacia. Śledztwo w tej sprawie na wniosek dyrektora tej jednostki w połowie 2019 roku wszczęła prokuratura rejonowa. Postawiła funkcjonariuszowi zarzuty z artykułów: 231 paragraf 1, 216 par. 1 i 217 par. 1 Kodeksu karnego. Dotyczą kolejno: nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej. 

Mężczyzna w toku śledztwa nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. 30 czerwca 2020 roku do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie, proces ruszył 27 listopada. Został jednak przerwany ze względów proceduralnych. Z powodu pandemii COVID-19 w sądach panował przestój, między rozprawami upłynęło zbyt wiele czasu, proces trzeba było więc zacząć od początku. Kolejny przerwała choroba sędziego, który nie wrócił już do orzekania. 

Kolejny, trzeci już proces rozpocznie się 16 marca 2023 roku.

"Jedną ręką złapał mnie za włosy, a drugą ręką rozpiął mi biustonosz"

Pani Anna pracę w jednym z zakładów karnych na południu Podkarpacia rozpoczęła w lipcu 2018 roku jako etatowy pracownik mianowany na funkcjonariusza służby więziennej. Do jej obowiązków należała m.in. praca w bezpośrednim kontakcie z osadzonymi i ich opiniowanie.

Funkcjonariusz, który według ustaleń prokuratury miał dopuścić się wobec niej nieprawidłowości, nie był zatrudniony na stałe w zakładzie, w którym pracowała, a jedynie oddelegowany tam z innej jednostki. 

- Na początku przyjeżdżał w niektóre dni, od maja 2019 roku codziennie. Nie mieliśmy osobnych gabinetów, dzieliliśmy biuro, pracowaliśmy przy jednym biurku i jednym komputerze. Z reguły to ja wykonywałam zleconą pracę, a on siedział obok i dogadywał - opowiada pani Anna (imię zmienione).

Jak relacjonuje w rozmowie z portalem tvn24.pl, mężczyzna w zasadzie od początku wspólnej pracy miał zachowywać się wobec niej w nieodpowiedni sposób.

- W naszej nomenklaturze nazywają to "zachowaniami niezgodnymi z etyką funkcjonariusza" - precyzuje nasza rozmówczyni. I wylicza. - Używał wobec mnie zdrobnień, komentował mój wygląd, opowiadał żarty o tematyce lub z podtekstem seksualnym.

Tego typu incydenty, jak wspomina nasza rozmówczyni, były "na porządku dziennym", ale nie zgłaszała ich przełożonym. - Dopóki mieściły się w sferze żartu, ignorowałam je. Czasami coś odpowiadałam, komentowałam, mówiłam "da pan spokój".

Do zachowania, które było później przedmiotem prokuratorskiego śledztwa, miało dojść w poniedziałek 3 czerwca 2019 roku podczas pełnienia przez funkcjonariuszy wspólnie służby.

Czytaj też: Raport o niestosownym zachowaniu wobec pracownicy. "Wszczęto postępowanie dyscyplinarne", naczelnik odwołany

Anna: - Podszedł do mnie, siedziałam za biurkiem, pisałam coś na komputerze. Jedną ręką złapał mnie za włosy, a drugą ręką rozpiął mi biustonosz. Odsunęłam się i krzyknęłam: "Co pan robi?!". Usiadł obok mnie na krześle i powiedział, że może pomóc zapiąć mi biustonosz, ale "musi obiema rączkami", bo jedną nie umie zapinać. Byłam w szoku… Później dogadywał jeszcze głupio. Mówił, żebym została z nim do końca jego dyżuru, że "usiądę mu na kolana" i "będzie fajnie". Nie reagował na moje sprzeciwy... Wspomnienie tego, co się wówczas wydarzyło, do dzisiaj wywołuje we mnie duże i przykre emocje.

O tym, co zaszło w gabinecie, opowiedziała kolegom ze służby. - Wracaliśmy razem samochodem z pracy do domu. Zauważyli, że dziwnie się zachowuję, zaczęli dopytywać, co się stało. Wtedy nie wytrzymałam, wybuchłam płaczem i o wszystkim im opowiedziałam - wspomina.

- Byli zaskoczeni sytuacją, ale nie zdziwiło ich, że dopuścił się jej ten człowiek. Już wcześniej wspominałam im o tym, jak wyglądają nasze relacje i że mam z tym funkcjonariuszem problem, bo zachowuje się w stosunku do mnie w nieodpowiedni sposób - dodaje.

Jeszcze tego samego dnia jeden z funkcjonariuszy poinformował o zajściu dyrektora jednostki. Następnego dnia pani Anna również zawiadomiła swoich przełożonych. - Musiałam zareagować, bo nie wyobrażałam sobie dalszej współpracy z tym człowiekiem. Dyrektor zapewnił mnie, że zajmie się sprawą. Jednocześnie usłyszałam, że ten pan "ma taki sposób bycia", a podczas rozmowy z kierownictwem stwierdził, że "tylko sobie żartował" - relacjonuje pani Anna.

Po tygodniu od zajścia złożyła pisemne zawiadomienie na temat tego, co wydarzyło się w gabinecie. Dyrektor zakładu karnego o sprawie poinformował prokuraturę. Wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia zajęła się także specjalna komisja powołana przez Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Rzeszowie.

Komisja potwierdziła nieprawidłowości

Zgodnie z przepisami powołana została komisja do spraw relacji w środowisku służby i pracy, która - jak informował wówczas ówczesny rzecznik prasowy dyrektora Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Rzeszowie - po zbadaniu zgłoszenia potwierdziła, że ze strony funkcjonariusza doszło do "zachowania niezgodnego z zasadami zachowania służbowego i etyką zawodową". 

- Przygotowując wniosek, komisja opierała się na wyjaśnieniach składanych przez obie strony. Na podstawie ustaleń potwierdziła, że mężczyzna swoim zachowaniem naruszył zasady etyki zawodowej i zachowania służbowego - przekazywał rzecznik.

Dyrektor zakładu, w którym zatrudniony był wówczas funkcjonariusz, zgodnie z rekomendacją i procedurami, wszczął wobec niego postępowanie dyscyplinarne, jednak - jak informowały wówczas służby - "ze względu na brak możliwości rozstrzygnięcia o jego winie bądź niewinności" zawiesił je na czas postępowania prokuratorskiego. Punkt 3. artykułu 97. Ustawy o Służbie Więziennej mówi o tym, że stosunek służbowy funkcjonariusza wygasa m.in. w przypadku skazania go prawomocnym wyrokiem sądu, jeżeli wykonanie tej kary nie zostało warunkowo zawieszone. W przypadku potwierdzenia nieprawidłowości konsekwencje dla takiej osoby są zależne od charakteru czynu i mogą sięgać aż do dyscyplinarnego wydalenia ze służby. 

Dyrektorów zakładów karnych, w którym zatrudnieni byli funkcjonariusze, zapytaliśmy m.in. o to, jakie czynności zostały przez nich podjęte po tym, kiedy kontrola komisji potwierdziła nieprawidłowości. Dyrektora zakładu, w którym zatrudniony był funkcjonariusz, który miał dopuścić się nieprawidłowości, zapytaliśmy o to, czy po tym, kiedy postawiono mu prokuratorskie zarzuty i skierowano wobec niego akt oskarżenia do sądu, zastosowano wobec niego procedurę zawieszenia w czynnościach służbowych. Dyrektora, w którym zatrudniona była pani Anna, zapytaliśmy o to, jaki był powód delegowania jej do pracy w zewnętrznej jednostce. O komentarz do sprawy poprosiliśmy także rzecznika rzeszowskiego okręgowego inspektoratu służby więziennej. Ze wszystkich jednostek otrzymaliśmy jednakową odpowiedź: "W odpowiedzi na Pani zapytania informuję, że w dalszym ciągu trwa postępowanie sądowe, w związku z powyższym do czasu jego zakończenia nie udzielamy żadnych informacji w tej sprawie".

Prokuratura na wniosek funkcjonariusza, który miał dopuścić się nieprawidłowości, prowadziła też dochodzenie przeciwko pani Annie. Dotyczyło składania przez kobietę fałszywych oskarżeń, ale po przeanalizowaniu sprawy umorzono ten wątek. 

"SayStop" - pierwsza w Polsce fundacja dla kobiet w mundurach

- To, co spotkało panią Annę, to przykład braku systemowej pomocy i wsparcia dla pokrzywdzonej - uważa Joanna Jałocha, była oficer Wojska Polskiego, współzałożycielka Fundacji #SayStop. Fundacja powstała w 2020 roku, aby pomagać kobietom, które doświadczyły dyskryminacji, mobbingu lub molestowania w trakcie pełnienia służby. To pierwsza tego typu organizacja pozarządowa w Polsce, zajmująca się m.in. kobietami w mundurach i pracowniczkami cywilnych resortów siłowych.

- Fundacja powstała w proteście przeciw bezczynności państwa, braku systemowych rozwiązań oraz chęci wspierania i pomagania osobom, które zmagają się z tymi problemami w służbie. Chcemy wykorzystać własne doświadczenia i zmaganie się z systemem do walki o sprawiedliwość i pomoc innym - mówi nam Joanna Jałocha, która w służbach mundurowych przepracowała wiele lat. Dzięki ciężkiej pracy, wiedzy, umiejętnościom i doświadczeniu awansowała na wysokie stanowisko.

ZOBACZ: Stosunek mężczyzn do kobiet w służbach mundurowych. "Nie tylko nam nie ufają, ale nas przede wszystkim nie szanują".

Jak relacjonuje, w służbie doświadczyła nieprawidłowości ze strony współpracowników. Po tym, kiedy o nieprawidłowościach poinformowała swoich przełożonych, zderzyła się ze ścianą. Bo system zwyczajnie nie zadziałał - twierdzi Jałocha.

Powstaje fundacja dla kobiet w mundurach
Powstaje fundacja dla kobiet w mundurachTVN24

"Zamiast edukacji jest zmowa milczenia"

Podobnie jak w przypadku 300 podopiecznych fundacji. To osoby, które na jakimś etapie swojej służby doświadczyły dyskryminacji, mobbingu lub molestowania seksualnego. - Przeważająca część zgłoszeń pochodzi od kobiet, mężczyznom ciężko jest przyznać się do tego, że nie radzą sobie z sytuacją w służbie. A szkoda, bo wstyd powinien leżeć po stronie sprawcy, a nie pokrzywdzonego. I tu konieczna jest edukacja, szkolenia i uświadamianie ludziom ich praw oraz dążenie do tego, by kadra kierownicza każdej ze służb miała świadomość, że wszystkie powyższe zjawiska są naganne i powinny być bezwzględnie karane. Na chwilę obecną niestety zamiast edukacji jest zmowa milczenia - twierdzi Joanna Jałocha.

350 tysięcy mundurowych, 317 przypadków zgłoszeń nieprawidłowości, tylko pięć zasadnych

Jak podaje nasza rozmówczyni, we wszystkich służbach mundurowych w latach 2012 - 2022 zgłoszono 317 przypadków mobbingu, dyskryminacji i molestowania na 350 tysięcy osób zatrudnionych w służbach mundurowych, z czego zaledwie pięć uznano za uzasadnione. 

Jak faktycznie wygląda skala zjawiska nie da się określić, bo takich statystyk nikt w służbach nie prowadzi - podkreśla wiceprezeska Fundacji #SayStop: - Podaje się ilość prowadzonych spraw, ale to nie są miarodajne dane, ponieważ bardzo rzadko ludzie zgłaszają problem mobbingu oficjalnie. A dlaczego się tak dzieje? Ponieważ strona służbowa dysponuje całym wachlarzem środków odwetowych, na przykład przeniesieniem na inne stanowisko służbowe, obniżeniem dodatku służbowego, obniżeniem corocznej oceny służbowej - w wojsku uzyskanie oceny dostatecznej równa się zwolnieniem ze służby. Przełożeni mogą też wszczynać postępowania dyscyplinarne wobec swoich podwładnych. Do tego strona służbowa ma do dyspozycji sztab ludzi i zaplecze materialno-finansowe, a osoba pokrzywdzona zostaje zupełnie sama - mówi Jałocha. I dodaje: Każda ze spraw prowadzonych przez fundację, zakończyła się "sukcesem systemu", czyli zwolnieniem ze służby, odejściem ze służby, lub przeniesieniem funkcjonariusza lub żołnierza do innej jednostki.

Potrzebne zmiany systemowe

W ciągu niespełna dwóch lat działalności członkinie fundacji wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie pomogły blisko 180 podopiecznym. Osoby, które się do nich zgłaszają, mogą liczyć na wsparcie prawne i psychologiczne, ale aby sytuacja osób zatrudnionych w służbach mundurowych uległa poprawie, potrzebne są zmiany systemowe - podkreśla jedna z  założycielek Fundacji #SayStop. Dlatego fundacja walczy o zmianę obowiązujących przepisów.

- Służby mundurowe, czyli jakieś 360 tysięcy osób w Polsce, jest wyjętych spod prawa. Nie obowiązują nas przepisy Kodeksu Pracy, w którym określony jest mobbing. A skoro nas nie obejmuje, to mobbing nie istnieje, dlatego też służby mundurowe nie prowadzą statystyk w tym zakresie. Nie ma problemu, nie ma statystyk, więc nie ma powszechnych szkoleń i zmiany w prawie też nie są potrzebne. Jak wypadnie jeden "trybik" z machiny służb mundurowych, to ta maszyna się nie zatrzyma. Ale za każdym "trybikiem" stoi człowiek i jego indywidualna tragedia, zazwyczaj tego człowieka jak i jego najbliższych - zwraca uwagę Joanna Jałocha. I dodaje: - Nie da się funkcjonować w dyskryminującym środowisku, być dobrym funkcjonariuszem czy żołnierzem i nie ponosić z tego tytułu uszczerbku. Nie mówi się o tym głośno, ale nasze bezpieczeństwo zależy od służb mundurowych, a działające w szkodliwych dla siebie warunkach służby, nie działają poprawnie.

W ubiegłym roku członkinie Fundacji #SayStop złożyły w Sejmie projekt nowelizacji Ustawy o Policji, który do zapisów wprowadza pojęcie mobbingu. W tym roku, przy współpracy z Nadwiślańskim Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym Funkcjonariuszy Straży Granicznej w Warszawie, powstał taki sam projekt dotyczący Ustawy o Straży Granicznej.

Członkinie fundacji pracują też nad założeniami do dyrektywy Parlamentu Europejskiego dotyczącej kobiet w służbach mundurowych na terenie Unii Europejskiej. W tym roku rozpoczną się także prace nad przygotowaniem Ustawy antydyskryminacyjnej dla służb mundurowych w Polsce.

Fundacja #SAyStop postuluje także utworzenie niezależnego organu nadzorującego przypadki nadużyć wobec  służb mundurowych, którego zadaniem byłoby także tworzenie procedur prawnych, prowadzenie dochodzeń i pomoc poszkodowanym. Chce też, aby w służbach mundurowych powstał system edukacji i szkoleń antydyskryminacyjnych, a osoby poszkodowane miały dostęp do niezależnej opieki psychologicznej i prawnej.

- Przed nami dużo pracy, liczymy na współpracę ze służbami. Nie jesteśmy po to by szkodzić, ale pomagać. Chętnie przeprowadzimy warsztaty antydyskryminacyjne dla służb mundurowych i damy świadectwo tego, że edukacja jest niezmiernie istotna dla zmian, które muszą nastąpić - podsumowuje Joanna Jałocha. 

"Seksistowskie teksty to też molestowanie seksualne"

Wracamy do sprawy pani Anny. Joanna Jałocha: - Proszę zauważyć, jak bardzo sytuacja molestowania seksualnego, a potem klasycznego mobbingu wykańcza osobę, której dotyczy. Każda jedna osoba, którą dotykają takie zachowania jak panią Annę, dojdzie do takiego momentu, kiedy nie będzie potrafiła sobie poradzić z sytuacją, która eskaluje. Po co zatem doprowadzać do takich sytuacji? Czy nie lepiej im zapobiegać? I znów kłania się kwestia edukacji, zmiany mentalności i powszechnego uznania, że seksistowskie teksty do kobiet nie są żartem, dowcipem, a molestowaniem seksualnym i winny być napiętnowane z całą stanowczością - podkreśla Joanna Jałocha.

Pani Anna pod koniec stycznia 2021 roku urodziła córkę. W kwietniu 2022 roku po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy. - Bliscy i przyjaciele mi to odradzali, ale ja liczyłam na to, że coś się zmieni - tłumaczy powody swojej decyzji. 

Pierwszego dnia w pracy na porannej odprawie dowiedziała się, że rozkazem personalnym dyrektora została przeniesiona do pracy w oddziale zewnętrznym mieszczącym się w innej miejscowości. - Nikt wcześniej nie informował mnie o tym, że zostanę przeniesiona. Nikt też nie tłumaczył mi później powodów takiej decyzji. Utwierdziłam się w przekonaniu, że to nie jest moje miejsce na ziemi - komentuje. 

"Liczę na sprawiedliwy wyrok"

Złożyła rezygnację i odeszła z zakładu karnego, w którym przepracowała nieco ponad cztery lata. - Ta praca była moim marzeniem, ale nie tak ją sobie wyobrażałam. Od początku musiałam mierzyć się z niepoprawnymi komentarzami z podtekstem seksualnym ze strony mężczyzn. Później słyszałam, że zrobiłam aferę z niczego, bo "klepnąć kogoś w pupę" czy "złapać za cycek", to przecież nic takiego - mówi.

I dodaje: -  To, co się wydarzyło miało ogromny wpływ na moje życie, zarówno zawodowe, jak i prywatne. Liczę na sprawiedliwy wyrok. Chcę, żeby prawda wyszła na jaw, aby dowiedziono, że sytuacja, o której opowiedziałam, miała miejsce, a sprawcy udowodniono winę. Czy tak będzie? Nie wiem. W tej sprawie system już mnie zawiódł, zarówno ten służbowy, jak i prawny. To tyle trwa, a ja chciałabym zamknąć już ten rozdział i mieć to za sobą.

*imię głównej bohaterki zostało zmienione

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock (zdjęcie ilustracyjne)

Pozostałe wiadomości

Departament Stanu USA potwierdził, że Stany Zjednoczone jeszcze w marcu dostarczyły Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu ATACMS w wersji o zasięgu do 300 kilometrów. Według dwóch amerykańskich urzędników, na których powołuje się agencja AP, rakiet użyto między innymi w ataku na lotnisko wojskowe na Krymie, do którego doszło w połowie kwietnia.

Departament Stanu potwierdza, że dostarczono Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu

Departament Stanu potwierdza, że dostarczono Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu

Źródło:
PAP

Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 360 rakiet przeciwradarowych AARGM-ER. To jeden z najnowszych amerykańskich pocisków tego typu. Maksymalną cenę potencjalnej transakcji wyznaczono na 1,275 miliarda dolarów.

360 rakiet AARGM-ER może trafić do Polski. Amerykańskie władze wyraziły zgodę na sprzedaż

360 rakiet AARGM-ER może trafić do Polski. Amerykańskie władze wyraziły zgodę na sprzedaż

Źródło:
PAP

Mocnym kandydatem do objęcia teki ministra spraw wewnętrznych i administracji jest Tomasz Siemoniak, dotychczasowy koordynator służb specjalnych - dowiedział się tvn24.pl. Nie jest jeszcze przesądzone, że będzie łączył obydwie fukcje: ministra i koordynatora.

Tomasz Siemoniak kandydatem do objęcia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Tomasz Siemoniak kandydatem do objęcia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed oblodzeniem i opadami śniegu. Z komunikatu wynika też, że w części kraju temperatura spadnie poniżej zera stopni. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Śliskie drogi i chodniki, spadnie też śnieg. IMGW wydał ostrzeżenia

Śliskie drogi i chodniki, spadnie też śnieg. IMGW wydał ostrzeżenia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Rzecznik dyscyplinarny ma się ponownie zająć sprawą prokuratora, który we wrześniu 2021 roku chodził nago ulicami Świdnicy na Dolnym Śląsku. Sąd dyscyplinarny uwzględnił zażalenie prokuratora generalnego Adama Bodnara na umorzenie sprawy.

Prokurator spacerował nago. Ponownie zajmie się nim rzecznik dyscyplinarny

Prokurator spacerował nago. Ponownie zajmie się nim rzecznik dyscyplinarny

Źródło:
PAP

Jeżeli ktoś dopuszczał do tego, że prywatne rozmowy przewodniczącego Rady Europejskiej z jego adwokatem, bo ja wówczas reprezentowałem Donalda Tuska, znajdowały się w posiadaniu służb jakiegokolwiek kraju - bez względu na to, czy sojuszniczego, czy nie - to to jest szpiegostwo - mówił w "Faktach po Faktach" poseł KO i adwokat Roman Giertych.

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Źródło:
TVN24

Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej mogłoby stworzyć konieczność zwiększenia budżetu Wspólnoty nawet o 20 procent - powiedział unijny komisarz do spraw budżetu i administracji Johannes Hahn. Scenariusz ten zakładałby utrzymanie pomocy dla rolnictwa i wsparcia strukturalnego w Unii Europejskiej. Zdaniem komisarza jednak "najmniejszym zmartwieniem jest strona finansowa".

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Źródło:
PAP

Mariusz Kamiński wypiera pewne fakty ze swojej świadomości. Pewnie te, które są dla niego najbardziej niewygodne - tak były poseł Michał Wypij skomentował w "Tak jest" w TVN24 zeznania Mariusza Kamińskiego przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Odnosząc się do sporu dotyczącego obecności byłego premiera Mateusza Morawieckiego w słynnym spotkaniu w jego willi przy ulicy Parkowej, powiedział, że "jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem".

Wypij: jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem

Wypij: jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem

Źródło:
TVN24

Jedynym ministrem z ramienia PSL, który będzie się ubiegał o mandat europosła, będzie minister rozwoju Krzysztof Hetman. Więcej kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego z rządu nie przewidujemy - przekazał w "Kropce nad i" w w TVN24 wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Michał Szczerba, który sam będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej, mówił, iż jest "absolutnie przekonany, że to będzie najważniejsza kadencja Parlamentu Europejskiego w historii". Zapewnił jednocześnie, że komisja śledcza do spraw afery wizowej, której przewodniczy, "wykona swoją robotę". 

Trzecia Droga "pracuje nad najlepszymi kandydatami", jeden minister z PSL będzie kandydował na europosła

Trzecia Droga "pracuje nad najlepszymi kandydatami", jeden minister z PSL będzie kandydował na europosła

Źródło:
TVN24

Zdrada stanu. To jest prawdziwy powód aresztowania wiceministra obrony Timura Iwanowa - podały niezależne rosyjskie media. Jak pisze portal The Moscow Times, Iwanow był "prawą ręką" ministra Siergieja Szojgu, a sprawa ta jest dla szefa resortu obrony "potężnym ciosem". Komitet Śledczy Rosji poinformował we wtorek, że wiceminister Iwanow, który pełnił tę funkcję od ośmiu lat, został zatrzymany pod zarzutem przyjmowania łapówek.

Trzęsienie ziemi na Kremlu. Szojgu "otrzymał potężny cios", jego człowiek aresztowany

Trzęsienie ziemi na Kremlu. Szojgu "otrzymał potężny cios", jego człowiek aresztowany

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, The Moscow Times, Lenta, Ważnyje Istorii

Czy Andrzej Duda po zakończeniu prezydentury mógłby zostać liderem prawicy w Polsce? Ponad połowa uczestników sondażu SW Research dla rp.pl odpowiedziała "nie". 25 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej kwestii. Kto szczególnie negatywnie ocenia perspektywę objęcia przez obecnego prezydenta roli lidera prawicy?

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Źródło:
Rzeczpospolita, tvn24.pl

Policjanci z Ochoty pokazali zdjęcia pacjenta jednego z warszawskich szpitali. Proszą o pomoc w ustaleniu tożsamości starszego mężczyzny, który nie miał przy sobie dokumentów.

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Remis to wynik gry, w której żadna ze stron nie została pokonana, a remiz: to gra rozstrzygnięta, to gra pozorów, buduje wiszące gniazda czy kopie podziemne korytarze? Na to pytanie za 10 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadała pani Anna Downar z Karkowa.

Czym jest remiz? Pytanie w "Milionerach" za 10 tysięcy złotych

Czym jest remiz? Pytanie w "Milionerach" za 10 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Prezydent USA Joe Biden poinformował, że podpisał ustawę, na mocy której Stany Zjednoczone przeznaczą niemal 61 miliardów dolarów na pakiet pomocowy dla Ukrainy. Zapowiedział, że "dosłownie w ciągu kilku godzin" USA zaczną wysyłać sprzęt na Ukrainę. W skład pierwszego pakietu wejdą różne rodzaje pocisków i wozy opancerzone.

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wstrzymano poszukiwania wojskowego nurka, który zaginął podczas ćwiczeń wojskowych w okolicach wyjścia z portu w Gdańsku. Akcja ma być wznowiona w czwartek rano. Zaginiony to żołnierz jednostki wojskowej GROM z zespołu B, który zlokalizowany jest w Gdańsku na Westerplatte.

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania przerwano

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania przerwano

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Decyzja jest związana z jego startem do europarlamentu. - Bardzo polubiłem to ministerstwo, przeżyłem tam bardzo dużo emocjonalnych chwil, ale jest dobrze uporządkowane i mam nadzieję, że mój następca będzie się tam czuł jeszcze lepiej - powiedział Sienkiewicz w rozmowie z reporterem TVN24.

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

17-latek zauważył na chodniku w Lesznie (Wielkopolska) stojącego w samej piżamie i kapciach starszego mężczyznę. Oddał mu swoje buty i kurtkę i zaprowadził go do komisariatu policji. Okazało się, że senior był ofiarą domowej przemocy - został pobity przez syna i wyrzucony z domu.

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokurator generalny Adam Bodnar przedstawił w Sejmie informację o kontroli operacyjnej w Polsce, między innymi przy użyciu Pegasusa. Powiedział, że publiczne zeznania osób, które były nim inwigilowane, są dla niego "wstrząsające i przygnębiające". Dodał, że to jest "sprawa, która uderza w samo sedno demokracji". Po jego wystąpieniu odbyła się debata.

Bodnar w Sejmie o Pegasusie. "Wstrząśnięty i przygnębiony"

Bodnar w Sejmie o Pegasusie. "Wstrząśnięty i przygnębiony"

Źródło:
TVN24, PAP

Jewgienija Gucul, przywódczyni autonomicznego regionu na południu Mołdawii, Gagauzji, może stanąć przed sądem. Mołdawska prokuratura poinformowała o zakończeniu dochodzenia w jej sprawie. Zarzuty dotyczą między innymi finansowania prorosyjskiej partii Sor - podał portal NewsMaker.

"Systematycznie wwoziła pieniądze". Zwolenniczka Putina z zarzutami

"Systematycznie wwoziła pieniądze". Zwolenniczka Putina z zarzutami

Źródło:
NewsMaker, tvn24.pl

Australijska policja apeluje o pomoc w znalezieniu Orpheusa Pledgera - aktora znanego z takich seriali jak "Zatoka serc" czy "Sąsiedzi". Sąd wydał nakaz aresztowania po tym, jak 30-latek nie stawił się na rozprawie w związku z napaścią na kobietę, podają lokalne media.

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Źródło:
ABC, Sydney Morning Herald, tvn24.pl

Nadchodzące dni będą dość pochmurne, poza tym pojawią się opady deszczu. Niebawem czeka nas jednak zmiana pogody. Zrobi się słonecznie, a temperatura wzrośnie miejscami do 26 stopni Celsjusza.

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Źródło:
tvnmeteo.pl

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Orlen spisał na straty ogromne środki. To efekt wypłacenia około 400 milionów dolarów bez zabezpieczenia pośrednikom handlu ropą naftową przez poprzedni zarząd Orlen Trading Switzerland. Zaliczki przepadły, a surowiec nigdy nie dotarł do kraju. W środę do tej sytuacji odniósł się były premier Mateusz Morawiecki.

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w środę ostrzeżenie dotyczące wykrycia Escherichia coli wytwarzających toksynę Shiga (STEC) w tatarze wołowym. Zakażenie bakterią STEC może prowadzić do krwotocznego zapalenia okrężnicy lub znacznie rzadziej - bezkrwawej biegunki.

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Źródło:
PAP

Pierwotne niedobory odporności (PNO) to grupa chorób, przeważnie uwarunkowanych genetycznie. Szacuje się, że w Polsce z tą przypadłością może żyć nawet 40 tysięcy osób, ale zdiagnozowano ją u zaledwie pięciu tysięcy pacjentów. Tymczasem konsekwencje opóźnionej diagnozy są w dużej mierze nieodwracalne i wiążą się z uszkodzeniem narządów lub występowaniem przewlekłych chorób.

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

Źródło:
PAP

Departament Stanu USA opublikował raport dotyczący przestrzegania praw człowieka na całym świecie. 45 stron zajęło podsumowanie sytuacji w Polsce w 2023 roku. W dokumencie wskazano na doniesienia dotyczące między innymi dyskryminacji wobec kobiet, zagrożenia dla niezależności sądów, nadmiernego używania siły przez policję i sytuacji mediów.

Departament Stanu USA o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce

Departament Stanu USA o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Znamy wyniki czwartej edycji rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. W zestawieniu znalazły się placówki z sześciu miast. Najwięcej, bo aż sześć jest z Warszawy. Inicjatywa została objęta patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Równości i Rzecznika Praw Dziecka.

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Źródło:
Fundacja GrowSPACE, tvn24.pl

Kanadyjska piosenkarka Celion Dion pojawiła się na okładce francuskiego "Vogue'a" i udzieliła magazynowi przejmującego wywiadu. Artystka, która w 2022 roku zawiesiła koncerty z powodu rzadkiej choroby - tak zwanego zespołu sztywnego człowieka - opowiedziała o tym, jak obecnie wygląda jej życie i terapia. Powiedziała, że wciąż ma nadzieję na powrót do koncertowania.

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Źródło:
"Vogue", "The Hollywood Reporter", tvn24.pl

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski nałożył w ostatnim czasie kary na TVN24 oraz TOK FM, które zostały wyegzekwowane od spółek pomimo wniesienia odwołania od decyzji przewodniczącego. "Nie może przewodniczący KRRiT, prezes Orlenu czy dowolny wójt lub burmistrz stawiać się w roli nadredaktora, mówiącego niezależnym redakcjom co wolno, a czego nie" - napisała w oświadczeniu Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24