- Od razu oświadczył, że nie ma prawa jazdy - tak przywitał zatrzymujących go policjantów 20-latek z Nozdrzca. Był pijany, a w jego samochodzie znaleziono narkotyki. Na tym mogłaby się skończyć lista jego przewinień gdyby nie fakt, że w domu miał broń. Nielegalną.

Wszystko zaczęło się od informacji, którą dostali policjanci z Brzozowa (woj. podkarpackie). Zostali zaalarmowani, że w fiacie mogą być przewożone narkotyki.- Przed północą w Zmiennicy, zauważyli samochód, którego kierowca na widok radiowozu nagle zatrzymał się i po chwili ponownie ruszył. Gdy policjanci zbliżyli się do niego zauważyli, że jest to fiat uno, którego szukali – relacjonują funkcjonariusze.Policjanci dali sygnał do zatrzymania się. Kierowca fiata zignorował znaki i przyśpieszył. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zatrzymał się na poboczu. Samochodem podróżowało trzech młodych mężczyzn.

Oświadczył, że prawa jazdy nie ma

Za kierownicą siedział 20-latek z gminy Nozdrzec . - Od razu oświadczył policjantom, że nie ma prawa jazdy. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko promil alkoholu w organizmie. Zachowanie osób znajdujących się w samochodzie wskazywało, że mają oni coś jeszcze do ukrycia przed policjantami – tłumaczą funkcjonariusze.W samochodzie policjanci znaleźli dwa woreczki z białym proszkiem. Wykonane narkotestem badanie wstępnie potwierdziło, że jest to zabroniona substancja psychoaktywna.Ostatecznie mają to jednak potwierdzić specjalne badania laboratoryjne.

W domu miał broń

- Początkowo wszyscy zgodnie twierdzili, że nie wiedzą skąd się to znalazło w samochodzie i czyją jest własnością, jednak później okazało się, że zabezpieczone woreczki należą do kierowcy – dodają funkcjonariusze.To jednak nie koniec kłopotów 20-latka. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli broń, na którą nie miał zezwolenia.Mężczyzna na razie usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu bez uprawnień i pod wpływem alkoholu. Niewykluczone, że usłyszy zarzuty posiadania niedozwolonych substancji a także broni bez zezwolenia.

Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków