Chociaż termometry wskazywały 35 stopni Celsjusza, właściciel czarnego kundelka zostawił swojego pupila bez wody na małym nasłonecznionym balkonie bloku. Zaniepokojeni sąsiedzi powiadomili o sytuacji straż miejską, a ta strażaków, którzy weszli po drabinie i znieśli zwierzę w bezpieczne miejsce.
Strażnicy interweniowali we wtorek rano na osiedlu Na Skarpie (dzielnica Nowa Huta).
- Kundelka udało się uratować dzięki czujności mieszkańców – podkreśla Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży miejskiej.
Właściciel psa zostawił go w bardzo niebezpiecznych warunkach. - Termometry wskazywały 35 stopni Celsjusza. Co więcej, zwierzęciu nikt nie pozostawił nawet miski z wodą – relacjonuje Anioł.
Strażacy weszli po drabinie
Strażnicy pukali do drzwi mieszkania, jednak nikt nie odpowiadał. Wtedy zdecydowali się wezwać na pomoc strażaków i pracowników Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Strażacy po drabinie weszli na balkon i zdjęli z niego kundelka. Zwierzak został przekazany pracownikom KTOZ.
Strażnicy interweniowali na osiedlu Na Skarpie (dzielnica Nowa Huta):
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Kraków