Przez ponad 20 godzin policjanci czekali na przyjazd saperów. Operator koparki podczas prac przy budowie obwodnicy w Oświęcimiu znalazł niewybuch, który trzeba było zabrać i zutylizować.
Koparka pracowała przy budowie obwodnicy w rejonie ulicy Zwycięstwa w Oświęcimiu. Gdy w ziemi operator trafił na pocisk, od razu zaalarmował policjantów.
Na miejsce przyjechał patrol, wezwani zostali też saperzy. Okazało się jednak, że na ich przyjazd trzeba będzie trochę poczekać... "Trochę" trwało 20 godzin.
Czekali na saperów
- Saperzy obsługują teren całej Małopolski. Rzadko, ale zdarza się, że na ich interwencję trzeba czekać – tłumaczy sytuację Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji.
I tak przez 21 godzin policjanci pilnowali miejsca, w którym pocisk znaleziono. W środę po południu saperzy przejęli pochodzący z czasów II wojny światowej niewybuch,
- Został zabezpieczony celem zneutralizowania – kończy Jurecka.
Autor: mmw//ec / Źródło: TVN24 Kraków