8 osób, zatrzymanych po weekendowym napadzie na stację benzynową jest już po policyjnym przesłuchaniu. - Wszyscy byli wcześniej notowani kryminalnie – mówi podinsp. Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
- Dwóch bezpośrednich sprawców odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia - informuje podinsp. Ciarka. Jak dodaje, grozi im za to od 3 do 12 lat pozbawienia wolności. W stosunku do nich jest również wniosek o tymczasowe aresztowanie.
- Pozostałym trzem postawiono zarzuty paserstwa umyślnego, za co mogą dostać do 5 lat - podaje. - Ich objęto dozorem policyjnym - uzupełnia.
Znaleziono atrapę broni i skradzione pieniądze
Jak informuje rzecznik małopolskiej policji, podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli u podejrzanych atrapę broni i całą sumę skradzioną ze stacji.
Wśród 8 zatrzymanych osób jest jedna kobieta. Wszyscy są mieszkańcami Krakowa i okolic.
- Byli wcześniej notowani kryminalnie. Jeden z nich był poszukiwany, bo miał do odsiadki cztery lata i nie stawił się – mówi podinsp. Ciarka.
Mężczyźni byli zamaskowani
Do kradzieży doszło z soboty na niedzielę, po godz. 1 w nocy. Jak opowiadał rzecznik policji, na stację benzynową przy ul. Kamiennej napadło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Grożąc przedmiotem przypominającym broń zażądali wydania pieniędzy. Sprawcy ukradli ponad 10 tys. złotych i uciekli.
Zaalarmowana policja natychmiast zorganizowała obławę. W wyniku pościgu zatrzymano 8 osób, które uciekały wzdłuż torów kolejowych.
Autor: jś/mz / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków | Wojciech Florek