Kieleccy policjanci postrzelili 35-latka, który zamknął się w domu z rodzicami i odmawiał wypuszczenia ich na zewnątrz. Mężczyzna był agresywny wobec interweniujących funkcjonariuszy, dwóch z nich zranił nożem. Trwa ustalanie, czy był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
- Zgłoszenie o 35-latku, który nie chce wypuścić z domu swoich rodziców dostaliśmy we wtorek około godziny 14:30 – informuje Marzena Tkacz, oficer prasowy świętokrzyskiej policji.
Na miejsce od razu pojechał patrol policji i dzielnicowy. – Policjanci próbowali rozmawiać z mężczyzną, ale ten był agresywny – relacjonuje dalej Tkacz. W pewnym momencie 35-latek wyciągnął nóż i zaatakował funkcjonariuszy. Zranił dwóch z nich.
Padły strzały
Policjanci oddali w powietrze strzały ostrzegawcze. Jak informuje rzeczniczka, „nie zrobiły one wrażenia na napastniku”. Dlatego funkcjonariusze postrzelili mężczyznę w nogę, by go zatrzymać.
Ranny 35-latek trafił do szpitala. Jak informuje policja, jego stan nie jest poważy. Według wstępnych ustaleń groźne nie są też rany, które mężczyzna zadał interweniującym policjantom.
Teraz badania krwi wykażą, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. – Najprawdopodobniej odpowie za czynna napaść – zapowiada Tkacz. Jednocześnie policyjny wydział kontroli sprawdzi, czy użycie broni podczas interwencji było uzasadnione.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24