Krakowscy policjanci zatrzymali 21-letniego mężczyznę, który napadł na 10-letnią dziewczynkę. Śledczy przypuszczają, że sprawca ma na swoim koncie inne napady na kobiety.
10 września dziewczynka wracała ze szkoły ze swoją koleżanką. Na Kozłówku, koleżanka pożegnała się z nią i poszła do swojego bloku, natomiast 10-latka dalej wracała do domu sama.
- W pewnym momencie dziewczynka zorientowała się, że obserwuje ją jakiś mężczyzna. Wyjęła telefon udając że rozmawia – relacjonuje Katarzyna Cisło, z małopolskiej policji.
- Kiedy weszła do klatki schodowej mężczyzna wbiegł za nią. Rzucił się na dziecko, brutalnie zasłonił jej usta i wyszarpnął komórkę, po czym uciekł – zaznacza.
Jak informuje małopolska policja, sprawcę widział przypadkowy przechodzień. Rodzice dziecka zawiadomili policję.
Zaatakował więcej kobiet?
Funkcjonariusze zatrzymali 21-letniego mężczyznę. Podczas przeszukania jego mieszkania znaleźli ukradzioną 10-latce komórkę.
- Okazało się, że mężczyzna stoi najprawdopodobniej za napadem sprzed dwóch miesięcy na 18-latkę i za kolejnym sprzed czterech miesięcy. Okaże się, czy tych przypadków było więcej – mówi Cisło.
Mieszkaniec Podgórza nie był do tej pory notowany. Usłyszał zarzut rozboju za co grozi mu do 12 lat więzienia. Policja wnioskuje o tymczasowy areszt dla podejrzanego.
Do napadu na dziecko doszło w Krakowie
Autor: ał/roody / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg