Powstał z 60 tysięcy śnieżnych bloków, a jego powierzchnia wynosi 2,5 tys. metrów kwadratowych. Pod Wielką Krokwią w Zakopanem powstał największy na świecie śnieżny labirynt. Specjalna komisja ma teraz ocenić czy niezwykła budowla trafi do księgi rekordów Guinnessa.
- Pomysł narodził się w dwóch głowach: mojej i mojego kolegi Jarka Sitarza. Obaj od lat związani ze śniegiem. Ja od strony sportowej, narciarstwa alpejskiego, Jarek prowadził wyciąg. Wpadliśmy na pomysł, że spróbujemy pobić rekord Guinnessa budując największy śnieżny labirynt - opowiada Artur Haber, pomysłodawca śnieżnego projektu.
"Budowa stanęła pod znakiem zapytania"
Prace rozpoczęły się w listopadzie. Jak mówi Haber, w grudniu wszystko stanęło pod znakiem zapytania, bo pojawiło się duże ocieplenie. - Na szczęście tuż po świętach przyszedł mróz. Doliczyliśmy się 60 tys. śnieżnych kostek, z których powstał labirynt - opowiada Haber. Przy budowie trzeba było użyć m.in. armatek śnieżnych.
- Niektórzy pytają nas, czy nie jesteśmy szaleni podejmując się tak dużego przedsięwzięcia, skoro wiadomo, że ta budowla nie przetrwa dłużej niż 40 dni. Także wszystkich chętnych, którzy chcą zobaczyć efekty naszego wysiłku, zapraszamy do Zakopanego - dodaje Haber.
Dotychczasowy rekord należy do Kanadyjczyków. Wybudowali śnieżny labirynt o powierzchni 1,7 tys. metrów kwadratowych.
Autor: Jork / Źródło: TVN24 Kraków/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24