20-latek trafił do aresztu po tym, jak miał brutalnie pobić 14-latka, zabrać mu portfel, a znalezione w nim pieniądze wydać na alkohol. Oprócz rozboju mężczyzna odpowie za posiadanie narkotyków i zdemolowanie drzwi galerii handlowej w Myślenicach, którego dopuścił się wcześniej.
11 lutego na jednym z osiedli w Myślenicach (Małopolska) 14-letni chłopak został skopany, pobity po głowie i tułowiu i okradziony. Napastnik zabrał nastolatkowi jego portfel z pieniędzmi, kartami i dokumentami.
Chłopak zgłosił sprawę na policję. Funkcjonariusze zaczęli poszukiwania i już dwie godziny później zatrzymali trzy osoby: 20-latka i 18-latka z powiatu myślenickiego oraz 17-latkę z powiatu wielickiego.
Czytaj też: "Charakterny kibic" przed stadionem zabrał chłopcu koszulkę
Zarzuty za rozbój, narkotyki i demolkę drzwi galerii
"Jak się okazało, kryminalni przy wsparciu funkcjonariuszy prewencji pokrzyżowali plany wymienionej trójce, która dalszą część dnia planowała imprezować, zaopatrując się w alkohol zakupiony za skradzione pieniądze. W rejonie miejsca zatrzymania ujawniono również skradziony w wyniku rozboju portfel, który jednak okazał się pusty, gdyż zatrzymani częściowo zaczęli już realizować wcześniejsze założenie" - poinformowała w komunikacie małopolska policja.
Ostatecznie zarzuty usłyszał tylko najstarszy z mężczyzn. 20-latek będzie odpowiadał za rozbój, ale to nie koniec jego kłopotów. Funkcjonariusze znaleźli przy nim także narkotyki: 1,8 grama marihuany i 12,3 grama mefedronu. Co więcej, według ustaleń śledczych kilka dni wcześniej zdemolował drzwi w myślenickiej galerii handlowej powodując straty o wartości 10 tysięcy złotych.
"Mając powyższe na uwadze sąd na wniosek prokuratora zastosował względem 20-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, na okres 3 miesięcy" - poinformowała małopolska policja.
20-latkowi grozi teraz od dwóch do nawet 15 lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: bp /jas
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: Policja