Do nietypowej interwencji doszło w gminie Sułkowice. Mieszkańcy zaalarmowali policjantów, że po ruchliwych drogach miejscowości biega koń. Dzielnicowy sam się tym zajął. Podszedł do konia, złapał za uzdę i uspokoił. Właścicielka zwierzęcia zostanie ukarana mandatem.
Policjantów z Myślenic zaalarmowali mieszkańcy. - Zauważyli galopujące zwierzę przy markecie i na ruchliwej drodze wojewódzkiej – relacjonują funkcjonariusze.
Najbliżej miejsca, w którym widziano konia, był dzielnicowy z gminy Sułkowice i to on pojechał na interwencję. Poszła mu naprawdę sprawnie.
- Zbliżył się do konia, chwycił go za uzdę i słownie uspokajał spłoszone zwierzę. Dla bezpieczeństwa przywiązał do uprzęży parcianą taśmę – informują policjanci.
Właścicielka z mandatem
Konia, przy pomocy jednego z mieszkańców, udało się zaprowadzić na posesję za zgodą jej właściciela i tam okryto zwierzę kocem. Wtedy rozpoczęły się poszukiwania właściciela konia.
Po przyjeździe na miejsce jego opiekunki okazało się, że zwierzę uciekło z jej posesji, przeskoczyło ogrodzenie i przestraszone przebiegło ponad 7 kilometrów przez okoliczne wsie. Na szczęście ani zwierzę, ani osoby postronne nie odniosły obrażeń. Właścicielka zwierzęcia dostanie mandat.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji / TVN24 Kraków