Niecodziennie zakończyła się kontrola drogowa przeprowadzona przez policjantów z Miechowa (woj. małopolskie). Jeden z pasażerów zatrzymanego samochodu wyciągnął przy policjantach "zawiniątko" i włożył je do ust. Chwilę później zaczął się krztusić i tracić przytomność. Jak się okazało, mężczyzna prawie udławił się woreczkiem z narkotykami. Przy okazji wyszło na jaw, że jest poszukiwany do odbycia kary.
Do zdarzenia doszło 7 września w Miechowie. Policjanci z miejscowej jednostki, podczas patrolowania ulic zatrzymali do kontroli drogowej pojazd, którym poruszały się trzy osoby. Podczas kontroli mężczyzna siedzący na tylnym siedzeniu zaczął się zachowywać nerwowo, w pewnym momencie wyjął jakiś przedmiot z saszetki i włożył do ust.
Zaczął się krztusić i osunął się na ziemię
Jak relacjonuje w komunikacie policja z Miechowa, mężczyzna zaraz po tym jak włożył przedmiot do ust, zaczął się krztusić, a wysiadając z samochodu, osunął się na ziemię. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali karetkę pogotowia. "W trakcie udzielania pomocy, z kieszeni 26-latka wypadł woreczek strunowy z zawartością suszu koloru zielono-brunatnego a chwilę później w ubraniu mężczyzny miechowscy funkcjonariusze znaleźli kolejny woreczek strunowy z taką samą zawartością. Okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze trzech miesięcy. 26-latek został przetransportowany przez załogę Pogotowia Ratunkowego do szpitala w celu przeprowadzenia badania. Okazało się, że zadławił się właśnie woreczkiem z narkotykami" - opisuje zdarzenie miechowska policja.
26-latek kolejnego dnia usłyszał zarzut posiadania suszu roślinnego w postaci marihuany. Po czynnościach został przewieziony do zakładu karnego w celu odbycia kary 3 miesięcy pozbawienia wolności. Za popełnione przestępstwo narkotykowe grożą mu trzy lata pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Miechowie